"Dzisiaj jest dzień kobiet". Warszawska Syrenka oblana farbą. Aktywistki klimatyczne zatrzymane
Aktywistki z grupy "Ostatnie Pokolenie" oblały warszawską Syrenkę pomarańczową farbą. W ten sposób usiłowały zwrócić uwagę na "katastrofę klimatyczną". Obie kobiety zostały zatrzymane.
2024-03-08, 13:15
Podkom. Barbara Szczerba ze stołecznej policji powiedziała, że około godziny 10.20 policjanci dostali zgłoszenie o tym, że dwie młode kobiety oblały pomnik warszawskiej Syrenki nieznaną substancją. - Na miejsce pojechali policjanci. Kobiety zostały zatrzymane. Będą z nim prowadzone czynności procesowe - dodała policjantka.
Kobiety to aktywistki klimatyczne z "Ostatniego pokolenia", które w mediach społecznościowych opublikowało film pokazujący, jak kobiety oblewają pomarańczową farbą pomnik Syrenki.
- To jest Alarm! Dzisiaj jest dzień kobiet. Nasze ciężko wywalczone prawa wciąż są łamane. A będzie tylko gorzej. Katastrofa klimatyczna to wojny. Wojny to przemoc i gwałty. Nie możemy do tego dopuścić. Będąc tutaj, świętuję dzień kobiet. To jest mój sprzeciw. Jesteśmy "Ostatnim pokoleniem" i będziemy o siebie walczyć - mówi jedna z nich na zamieszczonym filmie.
Aktywistki z tej grupy w niedzielę, 3 marca wtargnęły na scenę w trakcie koncertu w Filharmonii Narodowej, wykrzykując hasła: "To jest alarm. Nasz świat płonie. Jesteśmy »Ostatnim pokoleniem«", które może powstrzymać katastrofę klimatyczną. Żądamy radykalnych inwestycji w transport publiczny".
REKLAMA
Po niecałej minucie dwie kobiet zostały zdjęte ze sceny przez ochronę filharmonii. W czasie ich protestu orkiestra nie przestała grać.
Posłuchaj
"Mona Lisa" i dzieło Moneta oblane zupą
Do podobnych incydentów z udziałem aktywistów klimatycznych dochodzi także w krajach Europy. 11 lutego 2024 roku aktywistki francuskiego ruchu ekologicznego Riposte Alimentaire oblały zupą obraz impresjonisty Claude'a Moneta znajdujący się w muzeum w Lyonie. Zostały zatrzymane.
Muzeum oświadczyło, że dzieło znajdowało się za szkłem i jego stan zostanie teraz zbadany. Ruch, który reprezentują aktywistki, oznajmił w komunikacie, że "kocha sztukę", jednak "przyszli artyści nie będą mieli nic do malowania na wypalonej planecie".
Ta sama grupa ekologiczna organizowała pod koniec stycznia br. analogiczną akcję w paryskim Luwrze. Wówczas aktywistki oblały zupą arcydzieło Leonarda da Vinci "Mona Lisa", które chronione jest pancerną szybą. Riposte Alimentaire argumentuje, że jej celem jest "zainicjowanie radykalnych zmian w społeczeństwie na płaszczyźnie klimatycznej i socjalnej".
REKLAMA
paw/
REKLAMA