Wybory samorządowe 2024. PKW podała niemal kompletne dane o frekwencji
Cząstkowa frekwencja w wyborach samorządowych wynosi 51,93 procent - poinformowała PKW. Na wszystkich szczeblach wyborów przeliczono ponad 99,9 procent głosów.
2024-04-08, 17:30
Sylwester Marciniak poinformował na konferencji prasowej, że w wyborach do sejmików wojewódzkich do godz. 17 w poniedziałek do PKW spłynęły dane z 31 423 obwodów głosowania na ogólną liczbę 31 456 obwodów, czyli - jak podał - z 99,90 proc. obwodów.
Do tej pory wprowadzono dane z 24 689 obwodów głosowania na ogólną liczbę 24 705 obwodów, czyli 99,94 proc. w głosowaniu do rad powiatów.
Według informacji na godz. 17, spłynęły też dane z 99,97 proc. obwodów w przypadku wyborów do rad gmin, miast i rad miejskich - z 31 446 obwodów na ogólną liczbę 31 456 obwodów.
W przypadku wyborów wójtów gmin, burmistrzów i prezydentów miast do godz. 17 wprowadzono dane z 31 451 na 31 456 obwodów, czyli 99,98 proc. - poinformował szef PKW.
REKLAMA
Marciniak przekazał też, że spłynęły już dane ze wszystkich 847 obwodów w wyborach do warszawskich rad dzielnic.
Szef PKW powiedział na konferencji prasowej, że "liczba osób uprawnionych do udziału w wyborach, czyli liczba osób ujętych w spisach wyborców w obwodach, z których otrzymano dane, wyniosła 29 005 937 osób".
W obwodach, z których otrzymano dane oddano 15 063 523 głosy ważnych, czyli 51,93 proc. liczby osób uprawnionych do głosowania w tych obwodach.
Ostateczne wyniki mają być podane w najbliższych dniach. Kolejna konferencja PKW zaplanowana jest na wtorek na godz. 12. Być może wtedy poznamy zbiorcze wyniki wyborów.
REKLAMA
Frekwencja w wyborach samorządowych. Szef PKW mówi o "sygnale dla polityków"
Przewodniczący Komisji sędzia Sylwester Marciniak stwierdził, że frekwencja na poziomie 51,93 proc. to wynik daleki od zadowalającego. Ocenił, że taka frekwencja "nie jest satysfakcjonująca ani dla komisji wyborczych - chyba w minimalnym zakresie to jest nasza wina, a przede wszystkim można powiedzieć, że komitety wyborcze, kandydaci, trafili tylko do połowy osób uprawnionych do głosowania, i to biorąc pod uwagę wszystkie komitety".
Ocenił też, że taki udział Polaków w wyborach to sygnał dla polityków.
"Najtrudniejsze wybory" samorządowe
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak tłumaczyła procedurę przekazywania protokołów wyborczych. Jak mówiła, protokoły obwodowych komisji wyborczych trafiają do komisji terytorialnych (gminnych, miejskich, powiatowych i wojewódzkich), a następnie są akceptowane przez komisarzy wyborczych. Zaznaczyła, że PKW poda zbiorcze wyniki głosowania, kiedy wszystkie protokoły zostaną zatwierdzone przez komisarzy wyborczych.
- To trwa, ale proszę mi wierzyć, w tej chwili to jest naprawdę bardzo szybko. Jesteśmy pełni podziwu, bo komisje bardzo szybko pracowały - mówiła Pietrzak. Przypomniała, że w 2018 r. zbiorcze wyniki wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast podano w środę, zaś zbiorcze wyniki wyborów do rad - w czwartek.
REKLAMA
- Jeśli wszystko będzie tak dobrze przebiegać, jak w tej chwili, to jesteśmy optymistami, że (wyniki wyborów poznamy - red.) dużo wcześniej, niż to było w 2018 r. - dodała.
Wybory samorządowe. W całej Polsce blisko 600 incydentów
Zastępca przewodniczącego PKW sędzia Wojciech Sych poinformował, że w ciągu całej niedzieli wyborczej doszło do 579 zdarzeń związanych z wyborami. Przedstawił dane ws. zdarzeń wyborczych z godziny 21 w niedzielę, czyli kiedy zakończyło się głosowanie w wyborach samorządowych.
Sych powiedział, że jedno ze zdarzeń, które wydarzyło się w niedzielę ok. godz. 20.30 w Przemyślu mogło wywołać poważne konsekwencje. Przed budynkiem komisji wyborczej nr 12 w tym mieście, wyczuwalna była wyraźna woń gazu i doszło do rozszczelnienia instalacji gazowej. Poinformował, że w związku z tym zdarzeniem wezwana została straż pożarna oraz policja, a komisja została zamknięta i oplombowana; ewakuowano też urnę wyborczą. Sych wyjaśnił, że zapewniona była jednak możliwość głosowania dla kilku osób, które zgłosiły się do godz. 21.00 w lokalu zastępczym.
Czytaj także:
- Wybory samorządowe 2024. Kto wygrał w największych miastach? Znamy wyniki
- Zaskakująco niska frekwencja. Palade: to zimny prysznic dla polityków
- Radosław Fogiel o wyniku PiS: zwyciężyliśmy w trudnych warunkach
Sędzia poinformował jeszcze o dwóch przypadkach zniszczenia kart do głosowania przez głosujących. Jeden został zgłoszony przez Komendę Wojewódzką Policji w Lublinie, a drugi przez Komendę Stołeczną. W pierwszym przypadku - jak mówił Sych - karty zostały wyniesione z lokalu wyborczego przez jednego z wyborców i zabrane do domu. Dwie z nich - częściowo uszkodzone - znaleziono w rowie niedaleko miejsca zamieszkania osoby, które je wyniosła. Drugi incydent miał miejsce w jednej z komisji obwodowych w Warszawie, gdzie wyborca zniszczył dwie karty do głosowania.
REKLAMA
Przedstawiciel PKW dodał, że w obu przypadkach osoby, które zniszczyły karty były pod wpływem alkoholu. Obie zostały też zatrzymane przez policję.
Jeden głos ma znaczenie. Szef PKW o wyborach burmistrza Trzebnicy
Na konferencji padło pytanie o sytuację z Trzebnicy, gdzie o zwycięstwie kandydata na burmistrza zdecydował jeden głos. Chodzi o Marka Długozimę, który zdobył 5 077 głosów ze wszystkich 10 153, które wrzucono do urn.
Szef PKW przypomniał, że zgodnie z Kodeksem wyborczym, za wybranego na wójta, burmistrza czy prezydenta miasta uważa się tego kandydata, który w głosowaniu otrzymał więcej niż połowę ważnie oddanych głosów. - Jeden kandydat otrzymał 5 077 głosów, a jego kontrkandydaci łącznie otrzymali 5 076, czyli różnica wynosi jeden głos (...). Większość bezwzględna spełnia warunki przepisu Kodeksu wyborczego. Nie musi być połowa głosów plus jeden głos, tylko więcej niż połowa - podkreślił Marciniak.
[ZOBACZ TAKŻE] Frekwencja w wyborach. Prof. Zybała: katastrofalnie niska, to niepokojące
REKLAMA
Druga tura 21 kwietnia
W wyborach samorządowych Polacy wybierali blisko 47 tys. radnych różnych szczebli samorządu i 2,5 tys. włodarzy gmin, w tym 1464 wójtów, 906 burmistrzów i 107 prezydentów miast. - Utworzono 31 456 obwodów głosowania, a liczba wyborców (osób uprawnionych do głosowania) wynosi 29 037 073 osób - informował w niedzielę rano przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak.
W miejscowościach, w których żaden kandydat na wójta, burmistrza lub prezydenta miasta nie uzyskał ponad 50 proc. głosów, odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Głosowania zostaną przeprowadzone za dwa tygodnie, 21 kwietnia.
Czytaj również:
- Politycy dostrzegają niską frekwencję. "Zabrakło paliwa"
- PKW podsumowuje wybory. Było spokojnie, ale incydentów nie zabrakło
PAP/jmo/st
REKLAMA
REKLAMA