Rosyjskie i białoruskie wpływy w Polsce. Nagła decyzja premiera
Szef polskiego rządu Donald Tusk zwołał na środę Kolegium do Spraw Służb Specjalnych. Na portalu X premier poinformował, że tematem posiedzenia będą domniemane wpływy rosyjskie i białoruskie w polskim aparacie władzy w poprzednich latach.
2024-05-07, 15:45
Wcześniej Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała, że działania agencji śledczych wykazały nasilenie działań rosyjskich i białoruskich na terenie kraju. "W ostatnich tygodniach agencje śledcze w Polsce podjęły szeroko zakrojone działania mające na celu zwalczanie ingerencji obcych wywiadów" - czytamy na profilu Kancelarii Premiera na portalu X.
Działania obcych służb w Polsce. Zapowiedź premiera Tuska
"Wiele z tych działań doprowadziło do zatrzymań i aresztowań. Istnieje podejrzenie, że osoby związane z tymi incydentami mogły przekazywać poufne informacje". Cytowany we wpisie szef KPRM Jan Grabiec podkreślił, że Polska od dłuższego czasu znajduje się w kręgu zainteresowania służb wywiadowczych, szczególnie ze względu na sytuację na wschodniej granicy kraju. "Premier Donald Tusk zapowiedział przekazanie informacji na ten temat 10 maja, co może rzucić więcej światła na obecną sytuację oraz podjęte działania" - poinformowano we wpisie na portalu społecznościowym.
Kancelaria Premiera poinformowała też, że w obliczu narastających działań obcych wywiadów na terenie Polski, konieczne jest podjęcie skoordynowanych działań zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym. "Współpraca służb śledczych z partnerami zagranicznymi może być kluczowa w zwalczaniu zagrożeń i zapobieganiu incydentom. Ważne jest, aby społeczeństwo miało świadomość sytuacji i wspierało działania podejmowane przez służby w celu ochrony bezpieczeństwa narodowego" - napisano na portalu X.
Szef Kancelarii Premiera zaznaczył, że kluczowe jest zachowanie ostrożności i zaufanie dla działań służb śledczych.
REKLAMA
Polski sędzia zbiegł na Białoruś
Decyzja premiera Tuska może mieć między innymi związek z ucieczką na Białoruś sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasza Szmydta, który w poniedziałek poprosił Mińsk o azyl polityczny i stwierdził, że miał być w Polsce rzekomo prześladowany.
- Gen. Roman Polko: sędzia Szmydt sam skazał się na śmierć
- Podsłuch na sali obrad rządu? "Niejednokrotnie będziemy poddawani takim próbom"
Tusk poinformował, że odebrał od służb specjalnych raport dotyczący sędziego. - Nie mamy do czynienia z jakimś jednorazowym wyczynem, tylko ze sprawą, która ma swoje źródła długi czas temu. Nie możemy jej lekceważyć, bo to nie jest kwestia obyczajowa ani medialna sensacja, tylko musimy mieć świadomość, że służby białoruskie pracowały z osobą, która miała bezpośredni dostęp do Ministra Sprawiedliwości i była odpowiedzialna za niszczenie systemu sędziowskiego w Polsce - powiedział.
Posłuchaj
Szef rządu dodał, że sędzia Szmydt miał również dostęp do niejawnych dokumentów, do których żaden obcy wywiad nie powinien mieć wglądu, a jego relacje z białoruskim reżimem trwały dłużej niż kilka miesięcy.
REKLAMA
[TRÓJKA] "Niezwykle wrażliwe dane". Siewiera ujawnia, co Szmydt mógł zdradzić białoruskim służbom
ms/IAR
REKLAMA