"Wszystko latało". Mieszkańcy Mielca o nawałnicy, która zdemolowała miasto

W niedzielę przez Podkarpacie przetoczyła się potężna burza, która spowodowała znaczące zniszczenia w kilku miejscowościach. O wczorajszej nawałnicy rozmawialiśmy z mieszkańcami Mielca, który mocno odczuł jej skutki. Z ich relacji tworzy się prawdziwie apokaliptyczny obraz burzy, po której miasto wyglądało jak po przejściu tornada.

2024-07-08, 17:47

"Wszystko latało". Mieszkańcy Mielca o nawałnicy, która zdemolowała miasto
Mieszkańcy Mielca relacjonują wczorajszą nawałnicę. Skutki burzy na Podkarpaciu są bardzo poważne. Foto: Urząd Miejski w Mielcu

- Wychodząc z kościoła, zobaczyłem nieprawdopodobnie kłębiące się chmury. Zdążyłem dobiec do samochodu, zanim z nieba spadła nawałnica deszczu - powiedział portalowi polskieradio24.pl mieszkaniec Mielca pan Grzegorz.

- Droga, którą chciałem wrócić do domu była zamknięta, więc musiałem się wycofać. Zatrzymałem się na skrzyżowaniu razem z innymi samochodami. Nie mogłem pojechać dalej, ponieważ przez ulicę leciały potężne konary i łamały się całe drzewa. Ruszyliśmy dopiero kiedy burza się uspokoiła. Jadąc przez miasto, wszędzie widziałem połamane drzewa. Wiał nieprawdopodobnie silny wiatr. Miasto było zdemolowane, wszędzie leżały gałęzie i drzewa wyrwane z korzeniami - dodaje pan Grzegorz. 

Superkomórka, która dotarła do Mielca, spowodowała zawalenie się dachów w 13 budynkach. Przez całą niedzielę w całym mieście można było zaobserwować strażaków z piłami, oraz inne służby, które pomagały usuwać skutki nawałnicy. 

- Na godzinę 15.30 uszkodzonych było 13 budynków. Były to zarówno budynki mieszkalne oraz gospodarcze, jak i sklepy czy wodociągi. Odnotowaliśmy ponad 90 zdarzeń, dotyczących głównie powalonych drzew. Leżały na drogach, chodnikach i samochodach - przekazał Polskiemu Radiu mł. bryg. Bartłomiej Bieniek, rzecznik prasowy PSP w Mielcu.

REKLAMA

"To była ściana"

Pani Małgorzata była w domu, kiedy w Mielcu rozpoczęła się kilkunastominutowa nawałnica. 

- Przez okno zobaczyłam nadchodzącą ścianę deszczu. To wyglądało jak biały szkwał. Na tarasie przed domem latało dosłownie wszystko - relacjonuje. 

Rozmawialiśmy również z Panem Wojciechem, który na własne oczy widział jak potężny żywioł zaczął pustoszyć miasto.

- Zaraz przed rozpoczęciem usłyszałem bardzo bliski i długi grzmot. Niemal równo z jego zakończeniem zerwał się niesamowicie silny wiatr. Szyby w oknach się trzęsły. Kiedy potem jechałem przez miasto, nie wierzyłem własnym oczom. Potężne drzewa były dosłownie wyrwane z ziemi razem z korzeniami. Leżały na drogach i chodnikach - relacjonuje pan Wojciech.

REKLAMA

Jeden z mieszkańców Mielca nagrał przy użyciu drona film, który ukazuje obraz zniszczeń w miejskim parku. Osoby, które przebywały w okolicy, miały widzieć formujący się lej tornada. 

Zamknięte parki

Urząd Miejski w Mielcu zamknął do odwołania wszystkie parki miejskie. Przed wejściami pojawiły się tabliczki ostrzegawcze z wymownym komunikatem "Zakaz wstępu, grozi śmiercią bądź kalectwem". 

REKLAMA

Prezydent miasta Radosław Swół poinformował w mediach społecznościowych, że w akcji usuwania skutków nawałnicy brały udział jednostki zarówno państwowej jak i ochotniczej straży pożarnej. Ponadto w działania zaangażowano policję, straż miejską i Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. 

W poniedziałek rano w Mielcu spotkał się zespół zarządzania kryzysowego, który rozmawiał o usuwaniu skutków i szacował straty, jakie miasto poniosło w wyniku nawałnicy. 

Burza dotarła do kolejnych miejscowości

Mielec nie był jedyną miejscowością, która wczoraj doświadczyła skutków potężnej burzy. W gminie Strzyżów w wyniku ulewy doszło do powodzi błyskawicznej. Jak poinformowała burmistrz Agata Gadziała, na terenie gminy działało 35 jednostek straży pożarnej. 

REKLAMA

W gminie powołano sztab kryzysowy. Oprócz powodzi błyskawicznej doszło również do osuwisk. Burza uszkodziła budynki i drogi. Trwa liczenie strat. 

IMGW wydało na poniedziałek kolejne ostrzeżenia przed silnymi burzami. Najbardziej zagrożone są powiaty bieszczadzki i leski na Podkarpaciu, gdzie obowiązuje alert 3. stopnia. W wielu powiatach w województwie podkarpackim, małopolskim i śląskim obowiązują ostrzeżenia 1. i 2. stopnia. 

Czytaj także: 

Emanuel Grzegorczyk-Zając

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej