Rakiety Putina spadły na szpital. Polski resort chce pomóc dzieciom

2024-07-09, 19:15

Jesteśmy w stałym kontakcie z ukraińską placówką - poinformowała szefowa Ministerstwa Zdrowia Izabela Leszczyna.

"Jesteśmy gotowi pomóc dzieciom, które ucierpiały w zbrodniczym, rosyjskim ataku na szpital dziecięcy w Kijowie. Jesteśmy gotowi pomóc także innym dzieciom, które były leczone w tej placówce" - napisano na profilu ministerstwa na portalu X.

Minister Izabela Leszczyna napisała też, że Centrum Zdrowia Dziecka, które współpracuje ze zbombardowanym szpitalem, jest w stałym kontakcie z ukraińską placówką.

"Decyzje o tym, czy potrzebne jest leczenie i transport do innych szpitali, podejmują oczywiście na bieżąco ukraińscy lekarze, w porozumieniu z ministrem zdrowia Ukrainy" - dodała.

Podkreśliła też, że ministerstwo od początku wojny wspiera obywateli Ukrainy, między innymi dzięki środkom z Funduszu Pomocy.

REKLAMA

Rosyjskie rakiety trafiły w obiekty cywilne. W tym szpital dziecięcy

W ukraińskiej stolicy wciąż trwają prace poszukiwawczo-ratunkowe. Rano władze Kijowa poinformowały, że spod gruzów wydobyto ciało dziecka. Wśród 27 ofiar śmiertelnych w ukraińskiej stolicy jest czworo dzieci. 117 osób odniosło rany.

Rosyjski atak spowodował zniszczenia w kilku dzielnicach Kijowa. Jedna z rakiet spadła na największy ukraiński szpital dziecięcy Ochmatdyt. Tam wśród rannych są dzieci, a wśród ofiar śmiertelnych personel medyczny.

Jak przekazał rzecznik kijowskiej administracji Mychajło Szamanow, całkowicie zniszczony został oddział toksykologii, tam gdzie dzieciom robiono dializy. Uszkodzone zostały oddziały chirurgiczne, z blokami operacyjnymi, oraz oddział intensywnej terapii.

Dzień żałoby ogłoszono też w Krzywym Rogu. W tym mieście rosyjskie rakiety zabiły wczoraj dziesięć osób. Raniły 47. Ogółem Rosjanie do zmasowanego poniedziałkowego ostrzału użyli 38 rakiet. 30 z nich udało się strącić ukraińskiej obronie. W związku z atakiem dziś zbierze się Rada Bezpieczeństwa ONZ.

REKLAMA

Czytaj także:

dn/IAR