Warto spojrzeć w niebo. Nadchodzą noce spadających gwiazd
2024-07-31, 15:55
Już w pierwszej połowie sierpnia nastąpi maksimum jednego z najpiękniejszych rojów lata, Perseidów. Widowiskowe zjawisko będzie widoczne gołym okiem. Wystarczy tylko spojrzeć w niebo.
Letnia aura sprzyja spędzaniu wieczorów na świeżym powietrzu. Ciekawą atrakcją są spadające gwiazdy, fachowo nazywane meteorami. To zjawiska świetlne towarzyszące przelotowi skalnego okruchu z kosmosu (meteoroidu) przez atmosferę ziemską. W zdecydowanej większości drobiny spalane są w atmosferze, tylko te większe są w stanie dotrzeć do powierzchni naszej planety.
Meteory z danego roju występują w określonym czasie w roku i "wybiegają" z tego samego obszaru nieba. Dla części z nich udało się zidentyfikować obiekt w kosmosie (kometę), który jest ich źródłem.
Jednym z najaktywniejszych rojów są Perseidy, których aktywność przypada od 17 lipca do 24 sierpnia. Meteory osiągają prędkość 59 km/s. Zwykle padają grupami po 6-15 sztuk w ciągu dwóch-trzech minut. W maksimum może być nawet 100 meteorów w ciągu godziny (w teoretycznych, idealnych warunkach).
Noce spadających gwiazd. Kiedy będą widoczne Perseidy?
Eksperci z Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego podają, że najbardziej intensywnych zjawisk możemy się w tym roku spodziewać między 12 a 13 sierpnia około godziny 16 czasu polskiego. Mamy jednak dobrą wiadomość. W momencie maksimum Perseidów naturalny satelita Ziemi będzie w okolicach pierwszej kwadry, czyli będzie zachodził przed godziną 22, a to oznacza, iż w dalszej części nocy jego blask nie będzie przeszkadzał w dostrzeganiu meteorów.
REKLAMA
Wszystko będzie widoczne gołym okiem, nie potrzeba lornetek ani teleskopów. Do pełnego napawania się widokiem spadających gwiazd potrzebna jest jednak bezchmurna aura.
Najlepiej też wybrać się za miasto, by móc dostrzec jak najszerszy fragment nieba. Efekt będzie szczególnie ciekawy, gdy znajdziemy przestrzeń, której nie rozświetlają latarnie i budynki.
- Burze słoneczne. Komu grożą i jak je odczuwamy?
- Zorze polarne powrócą? Potężna burza magnetyczna na horyzoncie
Meteory z roju Perseidów mają związek z kometą 109P/Swift-Tuttle. To kometa okresowa, która przelatuje w pobliżu Ziemi co 133 lata. Pierwszy raz zidentyfikowaną ją w 1862 roku. Dokonali tego amerykańscy astronomowie Lewis Swift i Horace Tuttle. Ponownie pojawiła się 1922 roku, wtedy przez lornetkę dostrzegł ją japoński astronom Tsuruhiko Kiuchi. Przypuszczalnie była też obserwowana w starożytnych Chinach w 322 roku p.n.e., 62 roku p.n.e. oraz w 188 roku. Według przewidywań, w 2126 roku powinna być widoczna na niebie gołym okiem.
REKLAMA
Szacuje się, że jądro komety 109P/Swift-Tuttle ma 26 km średnicy. Obiekt przecina orbitę Ziemi, więc teoretycznie może stanowić zagrożenie w przyszłości. Na szczęście naukowcy prognozują, że najbliższe przeloty komety będą w bezpiecznych dystansach od naszej planety.
jp/PAP
REKLAMA