Tragiczny finał poszukiwań w kopalni miedzi. Ratownicy KGHM odnaleźli ciało górnika
Do śmierci 50-letniego górnika doszło w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice na Dolnym Śląsku. Po kilkugodzinnych poszukiwaniach pod ziemią ratownicy odnaleźli ciało mężczyzny. Koncern KGHM Polska Miedź ogłosił trzydniową żałobę.
2024-08-20, 08:55
"Po trwającej kilka godzin akcji poszukiwawczej ratownicy KGHM odnaleźli ciało pracownika Zakładów Górniczych Polkowice-Sieroszowice. Rodzinie i bliskim mężczyzny przekazujemy wyrazy głębokiego współczucia" - przekazał KGHM na portalu X.
Poszukiwania wszczęto po tym, jak pracownik KGHM na czas nie wyjechał na powierzchnię po pracy. Ratownicy odkryli jego ciało w jednym z korytarzy dzięki sygnałowi z indywidualnego nadajnika umieszczonego w lampie.
Trzydniowa żałoba
Zmarły górnik miał 50 lat. W kopalni przepracował 11 lat. Jak poinformowali przedstawiciele departamentu komunikacji koncernu, okoliczności śmierci górnika ma ustalić powołana komisja. Ponadto o tragicznym zdarzeniu został powiadomiony Okręgowy Urząd Górniczy we Wrocławiu.
- Decyzją zarządu KGHM zostanie wprowadzona trzydniowa żałoba we wszystkich oddziałach miedziowej spółki. Rodzinie i bliskim mężczyzny przekazujemy wyrazy głębokiego współczucia - poinformował koncern.
REKLAMA
- Tragiczny wypadek w kopalni miedzi. Pękła ściana wyrobiska
- Tragedia w kopalni Knurów-Szczygłowice. Nie żyje operator kolejki
Zakłady na Dolnym Śląsku to jedna z trzech w kraju kopalni miedzi. Jak podaje koncern na swojej stronie, aktualna zdolność produkcyjna ZG Polkowice-Sieroszowice wynosi ok. 12 mln ton rudy miedzi rocznie. Poza nią ze złóż pozyskiwane są także srebro i sól kamienna.
IAR/Radio Wrocław/glogow.naszemiasto.pl/st/wmkor
REKLAMA