Izabela P. odnaleziona. Zaskakujące słowa męża 35-latki
Odnaleziona Izabela P. z Bolesławca zapowiedziała, że nie chce kontaktować się z rodziną. Jej mąż, Tomasz P. został zapytany przez Onet o reakcję żony. Odparł, że "pewnie się wstydzi i jest jej głupio".
2024-08-21, 14:00
Sprawa zaginięcia Izabeli P. zelektryzowała całą Polskę. 35-latka odnalazła się we wtorek - po 11 dniach poszukiwań - kiedy wycieńczona zapukała do drzwi znajomych.
Przypomnijmy, że kobieta 9 sierpnia jechała do Wrocławia, aby odebrać ojca ze szpitala. W trakcie podróży zatrzymała się na poboczu autostrady A4 i zadzwoniła do ojca, informując go o awarii samochodu. Gdy ten wysłał po córkę znajomych, na miejscu zastali jedynie puste auto. Następnego dnia rodzina zgłosiła zaginięcie.
Nadal nie wiadomo, co działo się z 35-latką przez 1,5 tygodnia. Tajemnicze światło na tę sprawę rzuca fakt, że - jak przekazała prokuratura - Izabela P. nie życzy sobie kontaktu z rodziną i nie chce by media informowały o miejscu jej przebywania.
Izabela P. odnaleziona. Zaskakujące słowa męża
Zastanawiająca jest wypowiedź męża zaginionej - Tomasza P. Onet zapytał mężczyznę, czy prośba jego żony odnosi się do członków rodziny, czy może do zgromadzenia świadków Jehowy, do którego przynależy małżeństwo P.
REKLAMA
- Z pewnością nie chodzi o naszą organizację - odpowiedział mężczyzna.
Po chwili stwierdził, że żona "pewnie się wstydzi i jest jej głupio". - Może się coś stało? Nic nie wiemy - dodał.
Tomasz P. podkreślił, że cieszy się z pomyślnego zakończenia sprawy. Mężczyzna wciąż nie miał kontaktu z żoną po tym, jak się odnalazła.
- 13 tysięcy zaginięć w ciągu roku. Psycholog: większość z nich się wyjaśnia
- Tragiczny finał poszukiwań 15-latki z Orzesza
łl/onet.pl, polskieradio24.pl
REKLAMA