Została zwolniona po powrocie z macierzyńskiego, poruszenie w sieci. X-com odpowiada
Tiktokerka znana jako matkapolkaczęstochowska wróciła do pracy po urlopie macierzyńskim i została od razu zwolniona. Opowiedziała o tym w emocjonalnym nagraniu, które błyskawicznie zebrało miliony wyświetleń i tysiące komentarzy pod adresem jej dotychczasowego pracodawcy, firmy x-kom. Prezes firmy odpowiedział w mediach społecznościowych, pokazując nieco inny obraz sytuacji.
2024-09-03, 19:20
Popularna tiktokerka znana jako matkapolkaczęstochowska podzieliła się historią o swoim pierwszym dniu w pracy po urlopie macierzyńskim. Nie był to szczęśliwy dzień, gdyż był ostatnim dniem pracy w firmie x-kom. Kobieta została zwolniona. Opowieść o tym zebrała na Tiktoku ponad 3 mln wyświetleń.
X-kom kontratakuje
Olbrzymi zasięg nagrania, będącego mocną krytyką polityki pracowniczej firmy x-kom, nie mógł pozostać bez reakcji adresata negatywnych emocji. Sprawę z punktu widzenia sieci sklepów ze sprzętem komputerowym i elektronicznym przedstawił w mediach społecznościowych jej prezes Michał Świerczewski. Zdradził nieco kulisów decyzji. Przytoczył też statystyki, które sugerują, że w większości przypadków osoby wracające z urlopu macierzyńskiego mogą liczyć na dalszą pracę.
REKLAMA
Co do szczegółów sprawy między x-kom a panią Agnieszką prezes firmy wypowiadać się nie chciał, zasłaniając się tajemnicą relacji pracodawca-pracownik. Michał Świerczewski sugeruje, że tiktokerka od dawna wiedziała, że jej stanowisko pracy było zlikwidowane, bo - jak podkreśla - zrobiono to w początkach 2023 roku. Pani Agnieszka była wtedy jeszcze w ciąży.
Chęć powrotu pani Agnieszka miała zasygnalizować działowi kadr x-kom w maju 2024 roku. Od tego momentu w firmie miały trwać poszukiwania stanowiska, które mogłaby objąć pracować dalej. Według słów prezesa - nie udało się mimo najlepszych chęci.
"Takie historie zdarzają się u nas niezwykle rzadko, albo wcale. Przez 2 ostatnie lata na 101 kobiet wracających po dłuższych nieobecnościach związanych z urlopami macierzyńskimi lub wychowawczymi 96 otrzymało od nas propozycję powrotu na swoje dotychczasowe stanowisko pracy. Pewnie, że lepiej by było jakby to było 100 proc. Ale nie zawsze się da. To właśnie jeden z takich przypadków. Wtedy jednak oferujemy różne formy wsparcia, tak jak to też miało miejsce w przypadku Agnieszki. Mam nadzieję, że niezależnie od tego czy ostatecznie zdecyduje się ona z niego skorzystać czy nie, szybko znajdzie nowe miejsce pracy. Życzymy Agnieszce powodzenia" - stwierdził Piotr Świerczewski.
REKLAMA
Przepisy stanowią, że pracodawca ma obowiązek przyjąć pracownicę lub pracownika po powrocie z urlopu macierzyńskiego na dotychczasowe stanowisko pracy lub równorzędne odpowiadające jej/jego kwalifikacjom. Jeśli nie ma takiego stanowisko, dopiero wtedy pracodawca może wypowiedzieć umowę o pracę. W takim przypadku pracownikowi należy się odprawa.
Ludzie nie wierzą słowom prezesa x-kom
Pod wpisem szefa x-kom w serwisie X (d. Twitter) pojawiły się liczne głosy krytykujące postawę firmy.
"(...) Po prostu lanie wody. Specjalnie czekałem na wasze oświadczenie, aby nie dać się wkręcić, znając stanowisko tylko jednej strony. Teraz jestem pewien, że po prostu wywaliliście na zbity pysk matkę z dzieckiem" - stwierdził wprost jeden z komentujących.
Wtórowali mu licznie inni, sugerujący nawet że "likwidacja stanowiska pracy" była fikcyjna i chodziło o pozbycie się pracownicy.
REKLAMA
Pojawiły się jednak także głosy wyrażające zrozumienie dla argumentów firmy i sugerujące, że czarnym charakterem w tej historii może być zwolniona pracownica.
Dziwna wzmianka o portalu rekrutacyjnym w tiktoku matkipolkichęstochowskiej
Niektórzy komentujący klip tiktokerki zwrócili uwagę, że wymienienie nazwy portalu rekrutacyjnego na końcu klipu wygląda podejrzanie. Jednak kolejny tiktok, w którym influencerka reklamuje się, jako poszukująca pracy obył się już bez tego wtrętu.
Czytaj także:
- Polacy preferują pracę hybrydową. Co na to pracodawcy?
- Praca zdalna. Pracodawcy zamierzają utrzymać dotychczasowy system, niewielki odsetek myśli o ograniczeniach
tiktok/x.com/AM
REKLAMA
REKLAMA