Bodnar o decyzji Tuska: premier absolutnie miał podstawę prawną
Premier Donald Tusk zdecydował o uchyleniu kontrasygnaty postanowienia prezydenta w sprawie tzw. neosędziego Sądu Najwyższego Krzysztofa Wesołowskiego. - Premier absolutnie miał podstawę prawną, żeby takiej decyzji dokonać - ocenił minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar.
2024-09-09, 20:11
Dwaj sędziowie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego zaskarżyli do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie decyzje prezydenta i premiera. Pierwsza z nich dotyczyła wskazania przez Andrzeja Dudę osoby, która ma przewodniczyć Zgromadzeniu Sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Chodzi o Krzysztofa Wesołowskiego.
Część sędziów i prawników uważa, że Wesołowski został wyłoniony w procedurze z udziałem - ich zdaniem - upolitycznionej i niekonstytucyjnej Krajowej Rady Sądownictwa.
Druga skarga dotyczy kontrasygnaty premiera postanowienia prezydenta w tej sprawie. Donald Tusk odniósł się do sprawy w mediach społecznościowych. "W oparciu o skargę sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego podjąłem decyzję o uchyleniu kontrasygnaty" - poinformował za pośrednictwem platformie X.
Adam Bodnar komentuje
O decyzję Donalda Tuska w sprawie kontrasygnaty zapytany został w TVN24 minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. - Została złożona skarga do sądów administracyjnych przez dwóch sędziów i jeżeli jest składana skarga, to organ, które podejmuje określoną decyzję, może w trybie przepisów prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi dokonać takiej swoistej autokorekty swojej własnej decyzji - powiedział Bodnar.
REKLAMA
- W tej sytuacji zostały złożone skargi i jeżeli one dotyczą treści kontrasygnaty, to do czasu, kiedy ona się nie zmaterializuje, czyli nie będzie uruchomiony proces wyboru to można dokonać zmiany - podkreślił szef resortu sprawiedliwości. Dodał, że "premier absolutnie miał podstawę prawną, żeby takiej decyzji dokonać".
Jak przekonywał, "rzeczywistość daje możliwość autokorekty". - Skoro pojawiły się skargi, organ może przyznać się do błędu - wskazał Bodnar.
Eksperci: sytuacja jest precedensem
Wcześniej decyzję Donalda Tuska skomentował m.in. konstytucjonalista dr hab. Jacek Zaleśny. W rozmowie z Polską Agencją Prasową ocenił, że nie ma prawnej możliwości, aby na gruncie konstytucji premier mógł wycofać swoją kontrasygnatę.
Ekspert tłumaczył, że w tej kwestii ważna jest sekwencja zdarzeń: w pierwszej kolejności premier wyraża akceptację (kontrasygnatę), a następnie dochodzi do skutku działanie prezydenta. Jeśli ta akceptacja miała miejsce, to już są spełnione wszystkie przesłanki dla działalności prezydenta, dla jego aktu urzędowego.
REKLAMA
- Jeżeli później premier rozmyślił się, to nie ma to znaczenia dla skuteczności tegoż aktu - powiedział Zaleśny.
Natomiast konstytucjonalista prof. Marek Chmaj powiedział, że sytuacja ta stanowi precedens. - Nie znam sytuacji, w której organ kontrasygnujący później wycofałby kontrasygnatę - przyznał, zastrzegając, że potrzebne jest więcej informacji w tej sprawie.
- "Młody i przystojny". Wyborcy PiS wskazali, kto powinien walczyć o fotel prezydenta
- Ile zarabia sekretarka Jarosława Kaczyńskiego? Kwoty robią wrażenie
TVN24, Polskie Radio 24/RO
REKLAMA
REKLAMA