Pożar w kwaterze strażaków w Lądku Zdroju. Apelują o instalowanie czujników dymu
W Lądku Zdroju, w budynku, w którym zostali zakwaterowani strażacy, wybuchł w nocy pożar. Nadbrygadier Michał Kamieniecki, który jest pełnomocnikiem MSWiA w Stroniu-Śląskim i Lądku Zdroju, na zebraniu sztabu kryzysowego zaapelował do mieszkańców o instalowanie czujników dymu. - Tylko dzięki takiemu czujnikowi udało się szybko ugasić pożar - podkreślił strażak.
2024-09-25, 11:34
Nadbrygadier Kamieniecki relacjonował, że w nocy w budynku, w którym stacjonowali strażacy, "wybuchł pożar instalacji elektrycznej, konkretnie grzałki". - Czujnik dymu bardzo szybko zadziałał. Dzięki niemu udało nam się zgasić pożar w zarodku. Praktycznie nie ma zniszczeń, poza samą grzałką - opowiadał strażak.
Wskazał, że na terenach dotkniętych przez powódź, w budynkach - wiele urządzeń i instalacje są przeciążone.
- To też pokazuje, jak bardzo czujniki dymu są potrzebne w naszych mieszkaniach - podkreślił po raz kolejny nadbryg. Kamieniecki.
Posłuchaj
REKLAMA
Lądek Zdrój. "Konieczne jest wsparcie administracji"
Michał Kamieniecki ponadto przekazał, że w całym Lądku-Zdroju jest już dostęp do wody. Zwrócił też uwagę na konieczność wzmocnienia pracy administracji w urzędach gmin.
- Powiedzieć, że zadania urzędników wzrosły o tysiąc procent, to jest wręcz mało - zaznaczył pełnomocnik MSWiA. dodał Michał Kamieniecki.
- Setki milionów na pomoc po powodzi. "Chcemy, by ludzie godnie spędzili Święta"
- Dramatyczny apel na sztabie kryzysowym. "Głuchołazy same sobie nie poradzą"
- Niż Boris widziany z kosmosu. To on doprowadził do katastrofy
łl/polskieradio24.pl, IAR
REKLAMA
REKLAMA