Kierowcy się zdziwią. Wielkie zmiany w Google Maps
Z Google Maps zniknie słynny głos. Zastąpi go automat. Potwierdził to w rozmowie z portalem polskieradio24.pl sam Jarosław Juszkiewicz, lektor nawigacji. - Mam potwierdzenie z firmy Google. Będzie głos sztucznej inteligencji. Decyzja zapadła w USA - powiedział.
Paweł Bączek
2024-10-23, 12:28
Rewolucja AI idzie jak burza. Nie usłyszymy już słynnego głosu Jarosława Juszkiewicza w Google Maps i frazy "Kieruj się na południe". Jego rolę przejmie AI.
- Wiedziałem, że to nastąpi, prędzej czy później. W 2020 roku była podobna sytuacja, wtedy korporacja się cofnęła, pod naciskiem głosu użytkowników. Nie wiem, jak będzie tym razem - powiedział lektor.
Zapytany o kulisy, powiedział, że decyzję podjęto "w związku z nowymi funkcjonalnościami". Mężczyzna wspomniał również, jak nagrywał pożegnalny film trzy i pół roku temu. - Nazwałem go "Pożegnanie polskiego głosu Google Maps". Ten chyba nazwę "Pożegnanie ludzkiego głosu Google Maps" - stwierdził.
Zabłądziłeś? Już nie obwinisz lektora
Juszkiewicz w rozmowie naszym portalem humorystycznie stwierdził, że od teraz kierowcy nie będą mieli na kogo zrzucić winy za zabłądzenie bądź niedojechanie do celu. - Półżartem to mnie się wtedy obrywało. "Znowu mnie wyprowadziłeś w pole. Skąd mam wiedzieć, gdzie jest południe?" - żartował. - Od teraz te wszystkie miłe i niemiłe komentarze nie będą już miały adresata - dodał.
REKLAMA
Jak to się wszystko zaczęło? W jaki sposób Jarosław Juszkiewicz został słynnym głosem Google Maps? - Bardzo prozaicznie. W 2008 roku wziąłem udział w castingu. Nie było wiadomo, że chodzi o nawigację Google. Otrzymałem informację, że wygrałem. Mój głos się pojawił w nawigacji, początkowo tylko w aplikacji na Androida - opowiadał.
- Nawigacja i klasyczna mapa. Z czego częściej korzystają kierowcy?
- Mercedes łączy siły z Google. Czeka nas rewolucja w używaniu nawigacji?
- Największe zamieszanie zaczęło się wtedy, gdy zrezygnowano ze mnie w maju 2020 roku. Wtedy się zrobił szum. I to wtedy ten głos z telefonu, który mówił do użytkowników, dostał twarz. Zaczęto kojarzyć moją osobę z nawigacją - powiedział słynny lektor.
Juszkiewicz opowiedział również o ciekawych anegdotach dotyczących swojej pracy. Które najbardziej zapadły mu w pamięć?
REKLAMA
- Jechałem kiedyś Uberem, kierowca jechał na nawigacji Google. Aplikacja podała mu zły skręt. Powiedziałem: "Nie, nie. Niech pan skręci w lewo. Ten idiota źle panu podaje". On na mnie spojrzał i powiedział: "Ja świetnie wiem, kogo wiozę" - mówił lektor.
- Raz, kiedy byłem w taksówce, w momencie zatrzymania się pod blokiem ja i nawigacja powiedzieliśmy jednym głosem: "Miejsce docelowe znajduje się po lewej stronie" - wspominał z uśmiechem.
REKLAMA