Twórca "Red is bad" z zarzutami. Dosadny wpis Tuska o Morawieckim

"Do premiera Morawieckiego zaczyna właśnie docierać, co znaczy »Red is bad«. I dla kogo" - stwierdził premier Donald Tusk. Paweł S., twórca marki usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i popełnienia przestępstw w ramach tej grupy wraz z innymi urzędnikami Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, a także prania brudnych pieniędzy. 

2024-10-31, 19:36

Twórca "Red is bad" z zarzutami. Dosadny wpis Tuska o Morawieckim
Donald Tusk napisał, że "do premiera Morawieckiego zaczyna właśnie docierać, co znaczy Red is bad". Foto: PAP/Albert Zawada

Paweł S. jest podejrzany w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości przy zakupach Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Jego spółki współpracowały z RARS, wypełniając zamówienia, za które otrzymały nawet pół miliarda złotych. Jednym z nich były agregaty prądotwórcze dla Ukrainy, które sprzedano państwowej instytucji po naliczeniu zawyżonych marż. Firmy sprowadzały dla RARS również sprzęt medyczny w czasie pandemii COVID-19.

Z tego powodu byłemu szefowi Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michałowi K., oczekującemu w londyńskim areszcie na ekstradycję, prokuratura chce przedstawić zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Michałowi K. grozi do 10 lat więzienia.

W sprawie zatrzymano także innych byłych pracowników RARS.

Paweł S. poszedł na współpracę z prokuraturą?

Media spekulują że Paweł S. mógł zdecydować się na współpracę z prokuraturą. Według "Rzeczpospolitej" świadczy o tym fakt, że wypowiedział pełnomocnictwo do obrony dwóm swoim adwokatom - Krzysztofowi Wąsowskiemu i Bartoszowi Lewandowskiemu.

REKLAMA

Wcześniej mężczyzna sam zgłosił się do urzędu do spraw migracji na Dominikanie, gdzie ukrywał się przed organami ścigania, informując że jest ścigany czerwoną notą Interpolu, i że chce wrócić do Polski.

Dostawy dla RARS

Paweł S. był blisko związany z obozem Prawa i Sprawiedliwości. Portal Onet wskazywał, że "za czasów PiS władze zawarły z twórcą marki odzieżowej »Red is Bad« "swoisty sojusz, służący wyprowadzaniu publicznych pieniędzy na nieopisaną dotąd skalę".

Przedsiębiorca, jak czytamy, "stał się dostawcą wszystkiego - od sprzętu ochronnego w pandemii po agregaty prądotwórcze podczas wojny".

Czytaj także:

Przez trzy lata na konta Szopy trafiły przelewy na kwotę 500 mln zł. Zamówienia z RARS dostawał bez przetargu.

- Według naszych rozmówców to jeszcze trochę i Paweł S. miałby swój pokój w agencji. Bo to nie było tak, że agencja zwracała się do Pawła S. i pytała o zakup takiego czy innego asortymentu, tylko to podobno Paweł S. przychodził do agencji i mówił, co ma do sprzedania - opowiadał o kulisach reporter "Czarno na białym" Rafał Stangreciak.

Kariera szefa RARS u boku Morawieckiego

Szef RARS to bliski współpracownik Mateusza Morawieckiego. Były premier nawet publicznie ręczył za jego uczciwość. 

Ich zawodową ścieżkę opisała "Polityka". "Żeby zostać prezesem RARS, Michał K. nie musiał wykazać się doświadczeniem zawodowym, tego zresztą nie miał. Ale odkąd Morawiecki wspiął się na szczyty polityki i zaczął mieć istotny wpływ na obsadę stanowisk w spółkach kontrolowanych przez państwo, ciągnął za sobą K., choć ten lubił pozostawać w cieniu. Jako premier Morawiecki powołał go na szefa RARS, ale wcześniej ulokował go też w Polskiej Grupie Zbrojeniowej i w banku PKO BP, którym kierował jego przyjaciel Zbigniew Jagiełło. O karierę Michała Morawiecki dbał nawet jako prezes Banku Zachodniego WBK. Było się kiedy poznać" - czytamy.

REKLAMA

Prezydent w ubraniach "Red is bad"

Z kolei prezydent "promował" firmę S., pokazując się w ubraniach "Red is bad". 


"


W koszulce tej firmy poleciał z wizytą do Chin, co z dumą odnotowały prawicowe media.

REKLAMA

Uwieczniono też wizytę Andrzeja Dudy w salonie marki.

IAR/PAP/onet/polityka/tvn24fc

 


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej