Pijany za kółkiem. Złapali go dwa razy w niecałą godzinę
W Piasecznie pod Warszawą policjanci w ciągu zaledwie jednej godziny dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód pijany i bez prawa jazdy. Tłumaczył się tym, że musiał odwieźć partnerkę do domu.
2024-11-13, 07:40
Policjanci drogówki z Piaseczna po raz pierwszy zatrzymali parę w peugeocie na ulicy Jarząbka w Piasecznie.
"Kiedy poinformowali siedzącego za kierownicą mężczyznę, że sprawdzą stan jego trzeźwości, ten wyraźnie przestraszony stwierdził, że 'może coś wyjść', bo... właśnie przed chwilą używał zimowego płynu do spryskiwaczy" - przekazała st. asp. Magdalena Gąsowska z komendy w Piasecznie.
Szybko złapali go po raz drugi
Kierowca natychmiast został przebadany alkomatem. Szybko okazało się, że ma on w wydychanym powietrzu ponad pół promila, a do tego nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Samochód przekazano za pokwitowaniem pasażerce pojazdu, a 44-latek otrzymał zakaz dalszej jazdy.
"Na tym historia 44-latka jednak się nie zakończyła. Swój dalszy ciąg miała zaledwie 40 minut po zakończeniu pierwszej kontroli. Funkcjonariusze jakby mieli deja vu, ponieważ zaledwie kilkaset metrów dalej, na ulicy Słonecznej, ponownie natknęli się na tego samego kierującego, w towarzystwie tej samej kobiety, tym samym peugeotem" - relacjonowała st. asp. Gąsowska.
REKLAMA
Mężczyzna tłumaczył, że "chciał tylko odwieźć" partnerkę. Ostatecznie auto zostało odholowane, a kierowca uzbierał cztery zarzuty karne i wkrótce stanie przed piaseczyńskim sądem.
- Straciła 250 tys. zł i zmarła. 99-latka oszukana "na policjanta"
- Skrępowali i udusili mężczyznę. Latami byli bezkarni. Jest przełom
KPP w Piasecznie, PAP/ro
REKLAMA