Hierarchowie spotkali się z ofiarami księży. "Historyczne wydarzenie"

We wtorek na Jasnej Górze zakończyło się 399. Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski. Potem biskupi spotkali się z delegacją osób w przeszłości wykorzystanych seksualnie przez duchownych.

Rozmowa była odpowiedzią na list wysłany do KEP, pod którym podpisało się 46 skrzywdzonych osób. List dotyczył domniemanych zaniedbań abp. Tadeusza Wojdy, przewodniczącego KEP. Autorzy domagali się m.in. jego zawieszenia. W czerwcu otrzymali odpowiedź, w której znalazła się propozycja spotkania.

"Świadectwa osób pokrzywdzonych dotknęły mojego serca"

Podczas konferencji prasowej abp Wojciech Polak podkreślił, że "osoby skrzywdzone wnoszą wielki wkład w pracę na rzecz ochrony dzieci i młodzieży w Kościele".

- Dla mnie osobiście jest to ważny etap, na którym doświadczamy ciągle tej prawdy, że skrzywdzenie w Kościele przez niektórych duchownych nie jest tylko sprawą związaną z odpowiednią aplikacją prawa, ale z podejściem do całego działania związanego z ochroną dzieci i młodzieży. A jedno i drugie koncentruje się wokół krzywdy, której doznali nasze siostry i bracia. Dlatego to spotkanie było dla mnie spotkaniem z osobami, które tej krzywdy doznały - powiedział abp Polak.

REKLAMA

Zaznaczył również, że świadectwa osób skrzywdzonych po raz kolejny "dotknęły jego serca". - Było w tym świadectwie tyle dobra i tyle miłości wypowiedzianej wobec pana Boga i wobec Kościoła, wobec tej rzeczywistości, która jest rzeczywistością trudną, rzeczywistością tak głębokiego zranienia - podkreślił.

Przedstawiciele osób pokrzywdzonych: to historyczne spotkanie

Przedstawiciele osób pokrzywdzonych, Robert Fidura i Jakub Pankowiak, zabrali głos po wtorkowym spotkaniu. Jak zaznaczył Pankowiak, ma wrażenie, że było ono "historyczne" ze względu na to, że choć wielu biskupów, arcybiskupów i kardynałów spotykało się już wcześniej z osobami skrzywdzonymi w mniejszym czy większym gronie, to spotkania z większością biskupów naraz dotąd nie było.

- Nareszcie mogliśmy być partnerami w rozmowie i mogliśmy przedstawić oczekiwania, które mamy wobec swojego Kościoła - powiedział.

- Te oczekiwania są bardzo konkretne. Wydaje się, że czasami pewnie trudne do zaakceptowania, jeśli chodzi o biskupów. Natomiast wydają się one, po doświadczeniach, które mamy, po kontakcie z dziesiątkami osób skrzywdzonych, niezbędne do tego, żebyśmy mogli rzeczywiście wspólnie kreować rzeczywistość osób skrzywdzonych będących w Kościele, ale też będących poza Kościołem - dodał.

REKLAMA

• Kościół wobec związków partnerskich. Ks. prof. Kobyliński: katolicyzmowi grozi schizma

polsatnews.pl/bartos