Raport o przeszłości Nawrockiego. Błaszczak: to paszkwil
- Karol Nawrocki świetnie wystartował. Stąd w sieci udostępniono paszkwil - powiedział we wtorek szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak. Dodał, że raport o przeszłości kandydata PiS na prezydenta mogła przygotować "agencja czarnego PR".
2024-12-03, 12:08
W niedzielę w Onecie pojawiły się fragmenty anonimowego opracowania na temat przeszłości prezesa IPN i byłego dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Wskazują one na powiązania Karola Nawrockiego ze środowiskiem przestępczym i nazistowskim. Portal ustalił, że raport miał trafić na biurko prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego jeszcze przed podjęciem decyzji o ogłoszeniu kandydatury Nawrockiego.
Nawrocki nazwał doniesienia medialne "głęboką manipulacją", połączeniem "prawd, półprawd i zupełnych kłamstw".
Błaszczak: to nie raport, tylko paszkwil
Do sprawy odniósł się także Mariusz Błaszczak. - Nie ma wewnętrznego raportu ws. Karola Nawrockiego. Jest jakiś paszkwil, który gdzieś tam jest w sieci dostępny. A pojawił się dlatego, że pan Karol Nawrocki świetnie wystartował - komentował we wtorek w Radiu Zet.
W ocenie szefa klubu PiS, Nawrocki "wzbudza pozytywne emocje, bardzo wielu ludzi przychodzi na spotkania; jest on bardzo aktywny i daje szansę na wygraną, na zatrzymania walca, jaki przetacza się przez Polskę, w wykonaniu koalicji 13 grudnia".
REKLAMA
- Dlatego oni tak się wściekają - dodał Mariusz Błaszczak.
PiS zapowiada pozew
Zapytany, kto był autorem raportu, Błaszczak zapewniał, że nie wie i że z całą pewnością nie był zamawiany przez PiS.
Zobacz też:
Szef klubu PiS dodał jednocześnie, że publikacja spotka się z reakcją partii.- Zostanie złożony pozew wobec polityków PO, którzy takie insynuacje przedstawiają - oświadczył polityk, nawiązując do poniedziałkowej konferencji europosłów KO Dariusza Jońskiego i Michała Szczerby.
Posłuchaj
Dopytywany, czy kierownictwo PiS weryfikowało doniesienia o rzekomych kontaktach Nawrockiego ze światem przestępczym, Mariusz Błaszczak odparł, że z punktu widzenia PiS najważniejsze było to, że przeszedł on sprawdzenie dokonywane przez ABW i otrzymał certyfikat dostępu do informacji niejawnych.
REKLAMA
- To było kilka lat temu, kiedy był już prezesem IPN. To są więc aktualne certyfikaty, wciąż ważne i dają gwarancje, że insynuacje, które się pojawiają, są paszkwilami" - powiedział szef klubu PiS.
Koledzy z ringu i z bramki
W niedzielę dziennikarze programu "Stan Wyjątkowy" napisali, że Nawrocki - który w młodości trenował boks - "do dziś utrzymuje zażyłe kontakty z kolegami z ringu i z bramki, mimo że część z nich to pospolici gangsterzy, sutenerzy, tudzież kibole".
- Nawrocki kandydatem obywatelskim? Napieralski: nikt w to nie uwierzy
- Kogo wystawi Lewica w wyborach? "Biejat byłaby świetną kandydatką"
W ich ocenie raport powstał na zlecenie kogoś "ze środka PiS, kto chciał Nawrockiemu zaszkodzić".
REKLAMA
łl/PAP
REKLAMA