Św. Mikołaj pozwał Gwiazdora. Rozstrzygnięto spór, który trwał od wieków

Przed poznańskim sądem doszło do rozprawy, w której stronami byli św. Mikołaj oraz wielkopolski Gwiazdor. Święty domagał się ochrony swojego wizerunku, wskazując, że podlega on ochronie prawnej.  

2024-12-06, 18:04

Św. Mikołaj pozwał Gwiazdora. Rozstrzygnięto spór, który trwał od wieków
Św. Mikołaj pozwał wielkopolskiego Gwiazdora o naruszenie dóbr osobistych i podszywanie się . Foto: Jakub Kaczmarczyk/PAP

Wśród roszczeń św. Mikołaja wobec Gwiazdora znalazł się m.in. zakaz noszenia czerwonego stroju i białej brody. Rozprawa przez swój charakter przyciągnęła dużą, w większości dziecięcą publikę. Posiedzenie sądu odbyło się w Polskim Teatrze Tańca w Poznaniu. 

Przybyli z pełnomocnikami

Św. Mikołaja reprezentował radca prawny Andrzej Pieścik. Z kolei pełnomocniczką Gwiazdora była Monika Małecka-Mroziewska. 

W pozwie święty wniósł o nakazanie Gwiazdorowi, aby przestał naruszać jego dobra osobiste poprzez "zakazanie noszenia stroju, do którego wyłączne prawa posiada św. Mikołaj, to jest: kubraka w kolorze czerwonym, obszytego białym futrem, z czarnym paskiem, spodni w kolorze czerwonym, czapki w kolorze czerwonym z pomponem w kolorze białym oraz dzwonka, a także noszenia białej długiej brody".

Gwiazdorowi zarzucano wręcz podszywanie się. Na jego szkodę miał działać fakt, że Gwiazdor roznosi również rózgi i zgniłe pyry. 

REKLAMA

"Św. Mikołaj nosi zaś prezenty wszystkim dzieciom, które go o nie poprosiły, i nie stresuje dzieci w radosnym i świątecznym dniu Wigilii Świąt Bożego Narodzenia zbędnymi pytaniami, czy były danego roku grzeczne, czy umieją kolędy i czy zasłużyły na prezent" - wskazano w pozwie. 

Gwiazdor z kolei wniósł o oddalenie pozwu. Jego zdaniem czerwony strój nie podlega żadnej ochronie prawnej. Ponadto, przy każdej wizycie u dzieci miał informować, że jest Gwiazdorem, a nie św. Mikołajem. Ewentualne pomyłki były od razu prostowane. 

Gwiazdor "odbił piłeczkę"

Wielkopolski dostarczyciel prezentów nie pozostał dłużny i złożył pozew wzajemny. Wniósł o "zakazanie św. Mikołajowi nieuczciwej konkurencji poprzez zakazanie działania na terenie Wielkopolski". 

Zdaniem powoda św. Mikołaj wypierał go z tego samego obszaru działalności. Miał to być skutek "zmasowanej promocji w mediach, pomijającej informacje o istnieniu innego usługodawcy".

REKLAMA

"Działanie św. Mikołaja w postaci intensywnej promocji medialnej jest sprzeczne z prawem i dobrymi obyczajami, albowiem utrudnia Gwiazdorowi dostęp do rynku – obdarowywanych dzieci i pomija regionalną tradycję. Św. Mikołaj posiada na świecie pozycję dominującą, dysponuje dużymi zasobami finansowymi, posiada też ogromną bazę logistyczną w postaci zaprzęgów reniferów" - przekazał Gwiazdor. 

Mikołaj chciał oddalenia powództwa, ponieważ nie współpracuje z mediami, a działania reklamowe i promocja jego wizerunku odbywa się poza jego działalnością. Skupia się on na usługach tam, gdzie zostaje o to poproszony przez dzieci, które wysyłają mu listy. 

"Odmowa przynoszenia podarków świątecznych do Wielkopolski byłaby sprzeczna z dobrem dzieci, czyli naczelną zasadą wynikającą z międzynarodowych konwencji, jak i polskiego Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego" - skontrował św. Mikołaj. 

Skład sędziowski 

W składzie sędziowskim znalazło się trzech sędziów zawodowych - sędzia Michał Olszewski, sędzia Anna Begier, oraz sędzia Wioletta Janicka.

REKLAMA

- Sam spór jest dość kontrowersyjny, może nawet zadawniony, ponieważ dotyczy osób, które spierają się od wielu, wielu wieków - stwierdzili jeszcze przed rozpoczęciem rozprawy. 

- My jako Wielkopolanie przyzwyczajeni jesteśmy do Gwiazdora, ale wszędzie na świecie dominuje Św. Mikołaj. Jako sędziowie musimy rozstrzygnąć teraz, kto może te podarki ludziom przynosić - poinformowała sędzia Janicka.

Według sędziego Olszewskiego data rozprawy (6 grudnia) pozostała bez wpływu na rozstrzygnięcie. 

- Sąd jest niezawisły i podejmuje decyzje niezależnie od tego, w jakim dniu orzeka. Natomiast wiemy, że atmosfera na sali może być gorąca ze względu na to, że strony podchodzą do swoich żądań i swoich stanowisk procesowych w sposób bardzo poważny - poinformował. 

REKLAMA

Zapytany, czy rano otrzymał prezent od św. Mikołaja, sędzia Olszewski uchylił się od odpowiedzi. 

Wezwano świadków

Po tym, jak obie strony przedstawiły swoje roszczenia, na salę wezwano świadków. Wśród nich był renifer, elf, Gwiazdeczka, Anioł, a także biegły etnograf. 

Ostatecznie po rozprawie strony zdecydowały się na ugodę. Zarówno św. Mikołaj jak i Gwiazdor mogą wręczać prezenty wszystkim dzieciom. Ponadto mają wyłączne prawo wręczania prezentów na terenie, na którym mieszkają. 

Pozostałe części świata nie podlegają ograniczeniom. Strony mają się informować wzajemnie o dzieciach, które na wspólnym terenie już otrzymały prezent. Św. Mikołaj i Gwiazdor mogą się również zastępować w obowiązkach. 

REKLAMA

Symulację rozprawy zorganizowało Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia z Okręgową Izba Radców Prawnych i Rada Adwokacką w Poznaniu. W wydarzeniu wzięli udział sędziowie, adwokaci, radcy prawni oraz aktorzy scen poznańskich.

- Symulacja rozprawy to oczywiście zabawa, ale niesie ze sobą także walor edukacyjny, ponieważ chcemy i staramy się, żeby dzieci z tym prawem trochę się zapoznawały. Edukacja prawna jest realizowana przez członków naszego stowarzyszenia bardzo szeroko; sędziowie się udzielają, zapraszają także na wycieczki do sądu. W tym przypadku, tej symulacji, chodzi m.in. o to, aby dzieci zobaczyły, jak wygląda rozprawa, jak wygląda sąd, na czym to polega - stwierdziła po rozprawie sędzia Maria Taront ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.

Czytaj także:

PAP/egz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej