Skandal w Poznaniu. Prowadził autobus pod wpływem narkotyków

W czwartek około godziny 10 na poznańską komendę policji wpłynęło zgłoszenie o niepokojącym zachowaniu kierowcy autobusu linii 171. Okazało się, że był on po wpływem narkotyków, a dokładniej marihuany i amfetaminy.

2025-01-10, 14:28

Skandal w Poznaniu. Prowadził autobus pod wpływem narkotyków
Zdjęcie ilustracyjne: autobus miejski w Poznaniu. Foto: Wirestock Creators/Shutterstock

Poznań. Prowadził autobus pod wpływem narkotyków

O sprawie jako pierwsze poinformowało Radio Poznań. Szczegóły zdarzenia przekazał w piątek mł. asp. Łukasz Paterski. Nietypowe zachowanie kierowcy zgłosił policji jeden z pasażerów. Świadek zdarzenia mówił, że kierowca nie zatrzymał się na kilku przystankach z rzędu i może być pod wpływem alkoholu lub narkotyków.

"Obecność marihuany i amfetaminy"

- Badanie policyjnym alkomatem nie wykazało alkoholu w wydychanym powietrzu u mężczyzny. Policjanci przeprowadzili także badanie narkotestem, który dał wynik pozytywny na obecność marihuany - tłumaczył Paterski w rozmowie z Polską Agencją Prasową. - Wstępna opinia potwierdza obecność we krwi mężczyzny substancji psychoaktywnej w postaci marihuany i amfetaminy. Wysokość stężenia tych substancji w jego organizmie będzie determinowała to, jakiej treści usłyszy zarzuty - czy będzie w stężeniu stanowiącym wykroczenie czy też przestępstwo. Niezależnie od tego 30-latek odpowie za posiadanie substancji odurzających, ponieważ w wyniku przeszukania w jego mieszkaniu policjanci znaleźli marihuanę - dodał.

Kierowca został zatrzymany, pobrano mu także krew do badań oraz zatrzymano prawo jazdy. Paterski zaznaczył, że w wyniku czwartkowego zdarzenia żaden z pasażerów autobusu nie ucierpiał.

Czytaj także:

MPK komentuje. "Został odsunięty od wykonywania obowiązków"

Kierowca, o którym mowa, zatrudniony jest w poznańskim MPD od około roku. Według Radia Poznań, ten sam mężczyzna pod koniec grudnia miał prowadzić autobus na Garbarach, który nagle zahamował. Wówczas poszkodowane zostały trzy osoby. Tę informację również potwierdził mł. asp. Łukasz Paterski. Wówczas poddano kierowcę jedynie badaniu alkomatem, ale nie wykazano, by był on pod wpływem alkoholu. 

Fakt ten skomentował też w rozmowie z PAP kierownik Biura Komunikacji Społecznej MPK Poznań Adam Pelant. Podkreślił, że "w tej sprawie toczy się postępowanie policji, czekamy jeszcze na oficjalne informacje dotyczące badania krwi". - Na tę chwilę kierowca został odsunięty od wykonywania obowiązków służbowych. Jeżeli wynik badania krwi będzie pozytywny, to kierowca zostanie zwolniony z tytułu art. 52 Kp (dyscyplinarnie - red.) - oznajmił.

Czytaj także:

Źródło: PAP/hjzrmb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej