Sprawa rakiety Falcon 9. Stanowcza deklaracja szefa MON. "Nigdy więcej"
Polska Agencja Kosmiczna nie popełni już podobnego błędu jak wczoraj - zapewnia minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Polskim Radiem. W środę nad ranem w okolicach Poznania spadły elementy rakiety Falcon 9. Informacja o zdarzeniu nie została od razu przekazana rządowi.
2025-02-20, 11:35
Sprawa rakiety Falcon 9. Zmiana procedur
Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że zabrakło skutecznego przekazywania informacji. Minister mówił, że od razu wyciągnął w tej sprawie wnioski, mimo że nie należy to do kompetencji MON. - Myślę, że Polska Agencja Kosmiczna już nigdy więcej takiego błędu nie popełni - dodał wicepremier w rozmowie z Polskim Radiem.
Minister obrony narodowej mówił, że teraz stosowane są już inne procedury, co skutkuje lepszą informacją na temat kolejnych elementów rakiety, które dziś wieczorem mają przelecieć nad Polską. Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że rząd przekazał tę informację publicznie od razu, gdy tylko ją otrzymał.
Prezes agencji kosmicznej wezwany do ministerstwa
W związku z incydentem prezes Polskiej Agencji Kosmicznej Grzegorz Wrochna został wezwany w trybie pilnym do Ministerstwa Rozwoju i Technologii i złożył wyjaśnienia. Resort poinformował, że minister Krzysztof Paszyk zobowiązał prezesa POLSA do natychmiastowej weryfikacji i zmiany stosowanych dotychczas przez agencję procedur powiadamiania, między innymi w zakresie oceny możliwości wystąpienia incydentów, a także ich późniejszej aktualizacji.
REKLAMA
Wcześniej wicepremier Kosiniak-Kamysz przekazał, że POLSA we wtorek informowała rząd o sprawie rakiety. Jednak - jak dodał - informacja nie dotarła, ponieważ została wysłana na nieaktywny adres mailowy. W związku z tym wydał polecenie, aby wyjaśnić tę sprawę.
Posłuchaj
Źródło: Polskie Radio/Agnieszka Drążkiewicz/ms/kor
REKLAMA