Krok od tragedii. Lekkomyślność kierowcy mogła kosztować życie
2025-02-20, 13:25
Dwa samochody zatrzymały się, by przepuścić dziecko na przejściu dla pieszych w Zbąszynku (Lubuskie). Ominął je autobus, który wjechał na przejście, będąc na lewym pasie. Pojazd nie tylko stanowił zagrożenie dla chłopca, ale też w ostatniej chwili wrócił na prawy pas, być może unikając zderzenia z autem nadjeżdżającym z naprzeciwka.
Chłopiec wykazał się przezornością
Zdarzenie miało miejsce w ubiegłym tygodniu na jednej z ulic w Zbąszynku. 11-latek zatrzymał się przed przejściem, by mieć pewność, że może przejść na drugą stronę ulicy. Na prawym pasie, by go przepuścić, zatrzymały się dwa auta. Chłopiec chciał się jednak upewnić, że bezpiecznie jest też na lewym pasie. Dlatego postanowił jeszcze odczekać przed wkroczeniem na pasy.
- Karambol na drodze S8. Zderzyło się sześć pojazdów, w tym bus
- Tragiczny wypadek na przejeździe kolejowym. Kierowca osobówki nie miał szans
Zdaniem lubuskiej policji taka przezorność mogła uratować mu życie. "Nagle z lewej strony nadjechał autobus, który zignorował fakt, że pojazdy zatrzymały się przed przejściem. Samo przejście jest wyraźnie oznakowane, z daleka widać znak i zmieniony kolor nawierzchni na jezdni" - czytamy.
Zupełnie zlekceważył przepisy. Przewoził dzieci
Na nagraniu widzimy, jak bus mija oba samochody, które zatrzymały się, by 11-latek mógł przejść na drugą stronę. Duży pojazd wjeżdża na pasy i wjeżdża na prawą stronę drogi, bo z naprzeciwka jechało, w odwrotnym kierunku, inne auto. Jak skomentowano, kierowca autobusu zmieścił się "na styk".
REKLAMA
Policjanci otrzymali zgłoszenie o niebezpiecznym zdarzeniu. Pomógł im monitoring przekazany przez pracowników lokalnego ośrodka kultury. Okazało się, że kierujący to 59-latek. Co może w tej sprawie bulwersować, przewoził on dzieci, które wracały ze szkoły.
Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Policjanci skierowali też do sądu wniosek o jego ukaranie.
Źródło: Lubuska Policja/ms/kor
REKLAMA