Wybory kopertowe. Morawiecki usłyszał zarzuty

Były premier Mateusz Morawiecki usłyszał zarzuty w sprawie organizacji wyborów kopertowych w 2020 roku i odmówił składania zeznań.

2025-02-27, 12:12

Wybory kopertowe. Morawiecki usłyszał zarzuty
Mateusz Morawiecki: prokuratorzy przedstawili mi zarzuty. Foto: PAP/Paweł Supernak

Wybory 2020. Zarzuty dla byłego premiera

Były premier Mateusz Morawiecki stawił się na przesłuchanie w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Później poinformował, że odmówił składania wyjaśnień. Dodał, że złoży zeznania, kiedy zapozna się z aktami sprawy, a zrobi to natychmiast po ich otrzymaniu. - Stawię się na każdy termin - zadeklarował polityk PiS.

- Moje działania dotyczące organizacji wyborów korespondencyjnych w 2020 roku ocenią karty historii - mówił również były szef rządu. Polityk uważa, że jest niewinny, dlatego zrzekł się immunitetu poselskiego. Utrzymuje, że działał zgodnie z konstytucją i ustawą covidową.

O "kulturalnej atmosferze" przesłuchania mówił z kolei rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba. Dodał, że obie strony "rozumiały role procesowe". Morawiecki, jak dodał prokurator, był w obecności dwóch obrońców. Nie przyznał się do zarzucanego czynu.

Posłuchaj

Morawiecki: skorzystałem z prawa odmowy składania zeznań (Polskie Radio) 0:17
+
Dodaj do playlisty
Czytaj także:

Niedoszłe korespondencyjne wybory prezydenckie w 2020 roku kosztowały 70 milionów złotych. Mateusza Morawieckiego obciążać mają ustalenia zarówno śledczych, jak i sejmowej komisji śledczej do spraw organizacji wyborów korespondencyjnych. Zarzuty wobec byłego premiera dotyczą m.in. przekroczenia uprawnień i wydawania poleceń przygotowania wyborów państwowym spółkom.

Posłuchaj

Piotr Skiba: podejrzany nie przyznał się do stawianych mu zarzutów (Polskie Radio) 0:24
+
Dodaj do playlisty

Joński: liczę, że Morawiecki poniesie odpowiedzialność

Wybory korespondencyjne badała sejmowa komisja śledcza. Jej przewodniczący Dariusz Joński przypomina, że prace komisji zakończyło skierowanie 10 wniosków do prokuratury dotyczących 19 osób, a jedną z nich jest były premier. - Te zarzuty są po to, żeby nikt więcej nie chciał ukraść wyborów i organizować ich poprzez spółki skarbu państwa - powiedział. Wyraził nadzieję, że były premier poniesie odpowiedzialność za swoje działania. 

Posłuchaj

Dariusz Joński: to polityczny koniec Morawieckiego (Polskie Radio) 0:24
+
Dodaj do playlisty

Wiem, kto podpisywał niezgodne z prawem decyzje i kto wyrzucił w błoto 70 milionów złotych - dodał europoseł Koalicji Obywatelskiej.

Źródło: Polskie Radio/PAP/ms/kor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej