Wybuch gazu w domu jednorodzinnym. Poranna eksplozja wstrząsnęła świętokrzyskim Zochcinem

Dwie osoby zostały ranne w wyniku wybuchu butli z gazem, do jakiego doszło w czwartek rano w Zochcinie w powiecie opatowskim w województwie świętokrzyskim. Kobieta i mężczyzna trafili do szpitala - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl mł. bryg. Sebastian Saramański z komendy powiatowej straży pożarnej w Opatowie.

2025-03-06, 09:05

Wybuch gazu w domu jednorodzinnym. Poranna eksplozja wstrząsnęła świętokrzyskim Zochcinem
Na miejsce pożaru wywołanego wybuchem butli z gazem skierowano pięć zastępów straży pożarnej. Foto: PAP/Marian Zubrzycki

Wybuch gazu w domu jednorodzinnym. Poranna eksplozja wstrząsnęła świętokrzyskim Zochcinem

Opatowscy strażacy zostali nad ranem zawiadomieni, że w domu jednorodzinnym w Zochcinie doszło do wybuchu gazu. Informacja o eksplozji dotarła do dyżurnego o godzinie 6.20. - Natychmiast wysłaliśmy w miejsce zdarzenia jednostki ratowniczo-gaśnicze - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl mł. bryg. Sebastian Saramański z komendy powiatowej straży pożarnej w Opatowie. 

Po przybyciu na miejsce okazało się, że faktycznie doszło do wybuchu, ale nie do pożaru. Przed uszkodzonym budynkiem mundurowi zastali poparzonego mężczyznę, któremu niezwłocznie udzielili pomocy. Mężczyzna podniósł alarm, że w domu jest jeszcze jedna osoba. Kobieta została ewakuowana przez strażaków. Wezwane na miejsce karetki przewiozły oboje poszkodowanych do szpitala. 

Strażacy znaleźli w domu jednorodzinnym jeszcze dwa psy i kota. Zwierzętom pomógł wezwany na miejsce lekarz weterynarii. 

Wybuch gazu w Świętokrzyskiem. Winna nieszczelna butla z gazem?

Dalsze działania straży sprowadzały się do przewietrzenia i sprawdzenia budynku. - Na miejscu brak atmosfery niebezpiecznej - przekazał dowódca opatowskich strażaków. W jednym z pomieszczeń uszkodzony jest strop, dlatego na miejsce wezwany został powiatowy inspektor nadzoru budowalnego, który oceni, czy dom nadaje się do użytkowania. 

REKLAMA

Strażacy ustalili, że do wybuchu doszło najprawdopodobniej w wyniku rozszczelnienia się 11-kilogramowej butli z gazem. Nie stwierdzili natomiast usterki w instalacji doprowadzającej paliwo do kuchenki. Sprawę wyjaśniają teraz opatowscy policjanci.

Czytaj także: 

Dowódca opatowskich strażaków przypomniał, że istnieją czujki wykrywające ulatniający się gaz, podobne do tych, które ostrzegają przed czadem. Zalecił ich instalację osobom, które korzystają z gazu w domu, w szczególności ze starych instalacji lub butli.  

Źródła: PolskieRadio24.pl/Radio Kielce/mbl/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej