Kolejny cios w fabrykę w Kraśniku. Chińczycy planują dalsze zwolnienia

Fabryka Łożysk Tocznych, jeden z gigantów w branży metalurgicznej, od lat zmaga się z masowymi zwolnieniami. Chiński właściciel tylko w tym roku zredukował personel o 81 osób, a planuje kolejne 230 zwolnień. Jest to ogromny cios dla mieszkańców Kraśnika, którzy od lat znajdowali zatrudnienie w FŁT i firmach współpracujących z fabryką.

2025-03-18, 11:15

Kolejny cios w fabrykę w Kraśniku. Chińczycy planują dalsze zwolnienia
Pracownicy Fabryki Łożysk Tocznych. Prawie 300 osób straci pracę.Foto: PAP/Wojciech Pacewicz

W 12 lat zwolniono tysiąc osób

W chwili sprzedaży spółki chińskiemu koncernowi Tri-Ring Group w 2013 roku, firma zatrudniała ponad 2 tysiące osób. Była jednym z największych pracodawców w całym województwie lubelskim. Kraśnicka Fabryka Łożysk Tłocznych zajmuje się produkcją łożysk oraz ich elementów; wrzecion szlifierskich, zestawów naprawczych czy podzespołów obrabiarek. Obecnie, po wielu falach zwolnień, zatrudnia ledwo ponad tysiąc pracowników. 

Związkowcy oburzeni 

Jeszcze w lutym tego roku przedsiębiorstwo poinformowało o zwolnieniu aż 120 pracowników. W odpowiedzi na nagłą informację protest rozpoczęli zarówno lokalni działacze, jak i ogólnopolska Federacja Związków Zawodowych Metalowców i Hutników. Zainteresowanym udało się uchronić kilka miejsc pracy. Wynegocjowali zmniejszenie skali zwolnień do 81 osób.

Zwolnienia na niespotykaną skalę  

Zarząd firmy poinformował o planach na kolejne, tym razem znacznie większe cięcia personelu. – Planowana jest druga tura zwolnień, która zgodnie z pierwotnym planem mogłaby objąć do 230 pracowników – w rozmowie z WP przyznał Andrzej Zbróg, dyrektor ds. zarządzania zasobami ludzkimi w FŁT w Kraśniku. Redukcje planowane są na czerwiec tego roku. 

Produkcja przechodzi do Chin

Redukcje personelu zarząd tłumaczył trudną sytuacją finansową na rynku. Część produkcji stali łożyskowej przeniesiono do Chin, gdzie energia, głównie oparta na odnawialnych źródłach, jest tańsza o ok. 300 proc. Utrzymanie tak licznego personelu w Kraśniku zwyczajnie przestało się właścicielom zza oceanu opłacać. Zarząd spółki tłumaczy zwolnienia również restrykcyjnymi wymogami środowiskowymi, które są konsekwencją postanowień Zielonego Ładu.  

REKLAMA

Nowy gracz w Kraśniku

Nadzieją na znalezienie nowych miejsc pracy dla tych wykwalifikowanych pracowników jest rozwijająca się w Kraśniku firma Mesko. Spółka zbrojeniowa jeszcze w ubiegłym roku zapowiedziała, że otworzy w Kraśniku fabrykę korpusów amunicji kalibru 155 mm. Z tego powodu zarząd Fabryki Łożysk Tocznych rozpoczął negocjacje o przeniesieniu zwolnionych pracowników do firmy Mesko.

Czytaj także: 

Źródła: PolskieRadio24.pl/WP/JL/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej