Populacja wilków rośnie. Jak reagować na dzikie zwierzę?
Służby porządkowe dostają coraz więcej zgłoszeń na temat obecności wilków w miastach i wsiach. Jak się jednak okazuje, większość doniesień to fałszywy alarm. Kluczowa jest edukacja lokalnych społeczności w tym temacie- podkreśla olsztyńska konserwator.
2025-03-18, 15:38
Zwiększenie populacji wilków odnosi sukcesy
W trakcie Samorządowego Forum Ochrony Środowiska w Olsztynie, konserwator Aleksandra Krzysztoń-Rzodkiewicz zaznaczyła, że zwiększenie populacji wilków odnosi sukcesy – obecnie sięga 4,7 tys. osobników. "Wilków rzeczywiście jest więcej, bo obowiązująca od 1998 roku ochrona gatunkowa przynosi efekty, to nie ulega wątpliwości. Z drugiej strony jest coraz więcej monitoringów, zdjęć z fotopułapek i innych urządzeń, które dokumentują obecność wilków, czasami także w terenach zurbanizowanych" - przyznała Krzysztoń-Rzodkiewicz.
Większość zgłoszeń - nieprawdziwa?
Konserwator zastrzegła również, że zdecydowana większość zgłoszeń od ludzi, którzy twierdzą, że widzieli w swoim otoczeniu wilki, jest nieprawdziwa. "Na dziesięć sygnałów o wilkach prawdziwy okazuje się jeden, góra dwa" - przyznała Krzysztoń-Rzodkiewicz. Kluczową rolę w weryfikacji zwierzęcia odgrywają zdjęcia i nagrania. To dzięki nim służby są w stanie stwierdzić, czy konieczna jest interwencja.
W nagłych sytuacjach eliminacja konieczna
Regionalna konserwator zaznaczyła, że podejmowanie decyzji w nagłych przypadkach jest teraz możliwe w zaledwie kilkanaście minut. Jako przykład podała niedawne znalezienie w psiej budzie wilka w powiecie ostródzkim, który był poważnie zakażony świerzbowcem. Zwierzę znajdowało się w bardzo złym stanie i cierpiało. "Zgoda na eliminację tego wilka nadeszła w kilkadziesiąt minut" - podała konserwator przyrody.
REKLAMA
Wskazała też, że możliwe jest wydawanie zgód na płoszenie wilków np. petardami. Takie zgody są możliwe wówczas, gdy wilki w realny sposób stwarzają zagrożenie na wsiach czy miastach. "Ale by je wydać - lub nie - musimy bardzo dokładnie rozważyć daną sprawę. W tym celu przede wszystkim musimy mieć pewność, że mamy do czynienia z wilkami, stąd konieczne są zdjęcia czy filmy" - podkreślała.
Spotkasz wilka w lesie? Nie panikuj
Krzysztoń-Rzodkiewicz przypominała również, że spotkanie wilka w naturalnym środowisku, np. na skraju lasu nie jest sytuacją nadzwyczajną i wymagającą interwencji. Te należy podejmować, gdy wilki pojawiają się na wsiach czy miastach albo wtedy, gdy w dzień napadają na zwierzęta gospodarskie. W takich sytuacjach możliwe jest płoszenie wilków (wydaje na to zgodę Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska) lub ich odstrzał (tu zgodę wydaje wyłącznie Główny Inspektorat Ochrony Środowiska).
W województwie warmińsko-mazurskim odnotowuje się liczne doniesienia o obserwacjach wilków. W odpowiedzi na te sygnały, niektóre samorządy, takie jak Dywity koło Olsztyna, opracowały dla swoich mieszkańców zalecenia dotyczące postępowania w przypadku spotkania z tymi zwierzętami.
REKLAMA
Dokarmianie zwierząt szkodzi
Podczas forum eksperci apelowali do samorządowców, by ci przekonywali mieszkańców, że pod żadnym pozorem nie powinni wykładać resztek jedzenia w miejscach, które są dostępne dla wszystkich dzikich zwierząt, nie tylko wilków. "Zwierzęta szybko się uczą, gdzie mają duża ilość łatwego do zdobycia jedzenia i korzystają z tego. Nie powinniśmy zwierząt do karmienia resztkami przyzwyczajać" - mówiła Maja Jakubiuk z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Czytaj także:
- Unikatowe czarne wilki widziane w Polsce. Jest nagranie
- Wilki pod ochroną. W 2025 roku wejdą w życie nowe przepisy
- Takiej piękności jeszcze nie widziano. Niezwykła wiewiórka zamieszkała w parku pod Warszawą
Źródła: PAP/JL
REKLAMA