Plakaty polityków PiS drukowane w tajnym garażu. Co odkryła prokuratura?
Prokuratura Okręgowa w Zamościu przedstawiła 41-letniemu Łukaszowi B. zarzut w sprawie wytwarzania wbrew przepisom banerów wyborczych przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r. Chodzi o druk 4 tys. sztuk plakatów Marcina Romanowskiego, który startował z list PiS. Podejrzanemu grozi do 100 tys. zł grzywny.
2025-03-18, 17:09
Afera wyborcza w Zamościu. Nowe informacje
41-letni Łukasz B. usłyszał zarzut o udzielenie Komitetowi Wyborczemu Prawo i Sprawiedliwość korzyści majątkowej z innego źródła niż z funduszu wyborczego partii politycznej. Według ustaleń prokuratury tym samym świadczył on komitetowi usługi poligraficzne wbrew Kodeksowi wyborczemu. Chodzi o wydrukowanie co najmniej 4 tys. sztuk banerów Marcina Romanowskiego, który startował w 2023 r. do Sejmu z list PiS. Wartość tych materiałów oszacowano na ok. 99 tys. zł.
Powiązania spółki Łukasza B. z komitetem PiS
Podejrzany nie przyznał się zarzutu. Wyjaśnił, że jedynie pomagał kandydatowi społecznie. Zakwestionował też liczbę faktycznie wytworzonych banerów. W lutym br. Prokuratura Okręgowa w Zamościu umorzyła częściowo postępowanie w wątkach dotyczących wyborów samorządowych i do europarlamentu w 2024 r. Jak ustaliła, spółka Kazimierz (jej prokurentem jest Łukasz B.) wystawiała faktury, które były opłacane przez komitety wyborcze.
Próba usunięcia konkurencji
Sprawę pierwszy opisał Onet w maju 2024 roku. Portal ustalił, że w październiku 2023 r. policja – na wniosek prokuratury – przeszukała garaż w Aleksandrowie (woj. lubelskie). Miało to związek z zawiadomieniem złożonym przez posłankę PiS Beatę Strzałkę. Ubiegająca się o reelekcję polityczka z Biłgoraju poinformowała policję o niszczeniu i kradzieży jej materiałów wyborczych. „Ówczesna parlamentarzystka startowała z trzynastego miejsca w okręgu chełmskim. Tym samym, gdzie o mandat posła starał się znany z afery w Funduszu Sprawiedliwości Marcin Romanowski” – informował portal.
W aferę zamieszany Obajtek
Ustalono, że w garażu drukowano materiały i banery wyborcze Marcina Romanowskiego, ówczesnego wiceministra sprawiedliwości z ramienia Suwerennej Polski. Według informacji portalu w procederze mieli uczestniczyć m.in. urzędniczka z Ministerstwa Sprawiedliwości i asystent Sądu Okręgowego w Krakowie, którzy tłumaczyli, że właśnie mają urlop i w wolnym czasie wspierają kandydaturę wiceministra Romanowskiego. Do kolejnego przeszukania doszło 17 maja 2024 r., którego w trakcie na miejscu ujawniono dwie pracujące drukarki. Według informacji Onetu w garażu drukowano materiały wyborcze kandydatów PiS do europarlamentu - Jana Kanthaka i Daniela Obajtka. Podejrzanemu grozi kara do 100 tys. zł grzywny.
REKLAMA
Czytaj także:
Źródła: PAP/JL
REKLAMA