Zagrożenie ze wschodu. Sikorski o tym, co oznaczałaby porażka Ukrainy
Rosja obecnie nie jest w stanie rozszerzyć ekspansji na kolejne kraje. Ale jeżeli Ukraina zostałaby osamotniona, a tym samym skapitulowałaby, sytuacja uległaby zmianie. Dlatego zarówno Polska, jak i Europa musi przygotować się na to, że do końca dekady Rosjanie będą mieli zdolności do kolejnego ataku - wskazał w poniedziałek minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
2025-03-24, 14:06
Zagrożenie ze wschodu. Imperialistyczne zapędy Rosji
Szef polskiej dyplomacji był gościem radia TOK FM. Został zapytany o imperialistyczne zapędy Rosji, w tym o wypowiedź premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera, który w rozmowie z "New York Timesem" oznajmił, że "nie ma zaufania do Władimira Putina". Radosław Sikorski odparł, że "Rosja w tym momencie nie jest w stanie wygrać z samą Ukrainą", więc nie byłaby gotowa do dalszej agresji.
Jednakże zaznaczył, że jeżeli Kijów zostanie zmuszony do kapitulacji, a w konsekwencji ukraiński przemysł, zasoby ludzkie, armia zostałyby przejęte przez Rosjan, wówczas - jak wskazał Sikorski - "ten rachunek by się zmienił". - Musimy się przygotowywać na zdolność Rosji do agresji w przedziale do końca dekady - podkreślił minister spraw zagranicznych.
Radosław Sikorski nawiązał też do trwających obecnie negocjacji pokojowych w Arabii Saudyjskiej, w których uczestniczą delegacje Stanów Zjednoczonych, Ukrainy i Rosji. Wyraził nadzieję, że zakończą się pokojem. - To jest w interesie Ukrainy. Ukraińcy to podkreślają. Oni uważają, że takie pewne ocieplenie atmosfery z Rosją być może służy tym negocjacjom, ale należy pamiętać, że Ukraina nie jest bezwolną ofiarą agresji. Ukraina walczy i ma sojuszników, w tym Unię Europejską i Polskę - powiedział szef MSZ.
- Najważniejsze jest to, by Ukraina przetrwała jako kraj, który sam wybiera sobie przywódców i kontroluje znakomitą większość swojego terytorium, jak również wybiera kierunki integracji - nadmienił polityk.
Negocjacje pokojowe w Rijadzie. Spotkania delegacji amerykańskiej i rosyjskiej
W poniedziałek w stolicy Arabii Saudyjskiej - Rijadzie - ma dojść do spotkania delegacji amerykańskiej i rosyjskiej. Z kolei w niedzielę odbyły się rozmowy między zespołami z USA i Ukrainy. "Konstruktywnymi" - określił je minister obrony Ukrainy Rustem Umierow. Przedmiotem rozmów ukraińskiej i amerykańskiej delegacji były kwestie bezpieczeństwa, ochrona obiektów energetycznych i infrastruktury krytycznej.
- "Putin manipuluje Trumpem". Radziwinowicz o rozmowach ws. rozejmu w Ukrainie
- Sikorski o Musku: życzę powodzenia w drodze na Marsa
- Kto pilnuje i karmi Putina? Dyktator nie pija zwykłej herbatki
Źródło: PAP/łl/kor
REKLAMA