Napad szału z metalową rurą na pogotowiu. Ratownicy sobie poradzili
Policja zatrzymała 49-letniego mieszkańca Katowic, który w sobotę rano zdemolował szklane drzwi i witrynę siedziby Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego. Agresora obezwładnili sami ratownicy. Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia za zniszczenie mienia.
2025-03-29, 13:41
Atak metalową rurą. Ratownicy obezwładnili napastnika
"Dzisiaj o poranku doszło do SKANDALICZNEGO aktu agresji! Mężczyzna, w napadzie szału, zdewastował metalową rurą drzwi wejściowe do naszej siedziby przy ul. Powstańców 52 w Katowicach, gdzie stacjonują 4 zespoły Ratownictwa Medycznego. Ratownicy szybko obezwładnili napastnika i przekazali go w ręce policji" - poinformowało Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach w mediach społecznościowych.
Do policji zgłoszenie o tym incydencie wpłynęło po godz. 5:30. - Mężczyzna wtargnął na teren pogotowia i zniszczył szklane drzwi oraz witrynę stacji. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Byli tam też oczywiście ratownicy. Zatrzymany został mężczyzna 49-letni mieszkaniec Katowic - powiedział oficer prasowy sierż. szt. Dominik Michalik z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
Sprawca przebywa w policyjnej izbie zatrzymań. Na ten moment nie ma informacji, by mężczyzna był pod wpływem substancji psychoaktywnych. Jak przekazał oficer prasowy, w wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń, doszło jednak do znaczących zniszczeń mienia. Jeśli czyn zostanie zakwalifikowany jako przestępstwo z art. 288 Kodeksu karnego, sprawcy może grozić kara pozbawienia wolności do pięciu lat. Sprawa jest w toku, a policja prowadzi dalsze czynności, wyjaśniające okoliczności incydentu.
REKLAMA
Ratownicy medyczni uczą się walczyć
Ratownicy medyczni i policjanci od pewnego czasu obserwują dużą liczbę przypadków agresji wobec pracowników służb ratunkowych. Przypominają, że nie tylko policjanci, ale również wykonujący swoje obowiązki ratownicy medyczni korzystają z takiej ochrony prawnej, jak funkcjonariusze publiczni. Jednocześnie ratownicy kwestie bezpieczeństwa biorą w swoje ręce i szkolą się nie tylko z niesienia pomocy medycznej, ale też z technik samoobrony. Przykład z Katowic, gdzie ratownicy obezwładnili napastnika, pokazuje, jak potrzebne mogą się okazać takie umiejętności.
Każdy, kto dopuści się znieważenia, naruszenia nietykalności cielesnej lub czynnej napaści na ratownika medycznego, musi liczyć się z odpowiedzialnością karną.
- Bezpieczeństwo ratowników medycznych. Otrzymają specjalny sprzęt
- Kolejny atak na ratownika medycznego. "Uderzył pięścią w głowę, szarpał"
Żródła: PAP/fc
REKLAMA
REKLAMA