Krztusiec i grypa atakują na śląsku. 48-krotny wzrost

Liczba zachorowań na krztusiec w woj. śląskim wzrosła w ciągu roku aż 48-krotnie. W 2023 roku odnotowano tylko 67 przypadków, natomiast w 2024 roku aż 3236 - poinformował dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach, Grzegorz Hudzik.

2025-04-09, 14:07

Krztusiec i grypa atakują na śląsku. 48-krotny wzrost
W woj. śląskim odnotowano 48-krotny wzrost zchorowań na krztusiec. Foto: Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Krztusiec. Niepokojące wskaźniki w woj. śląskim

Statystyki nie są optymistyczne. Wskaźnik zapadalności na krztusiec wyniósł w woj. śląskim 75,2 na 100 tys. mieszkańców. Ponadto w 296 przypadkach z 3236 konieczna była hospitalizacja pacjenta. Wśród głównych przyczyn wzrastającej zapadalności na krztusiec dyrektor WSSE wymienił m.in. spadek liczby szczepień i odporności poszczepiennej. Wynika to z braku przyjmowania dawek przypominających. Te powinny być przyjmowane przynajmniej co 10 lat. Istotnym czynnikiem jest również okres izolacji w czasie pandemii COVID-19

- Na szczęście mogę powiedzieć, że w tej chwili wyszczepialność jest jednak takim punktem najistotniejszym. Ona jest w dalszym ciągu w naszym województwie dość wysoka, bo wynosi ponad 90 proc., ale zróbmy wszystko, żeby stworzyć ten parasol ochronny. (…) Nie ma innej formy faktycznej profilaktyki poza szczepieniami przeciwko tej chorobie - przekazał w środę Grzegorz Hudzik.

Nie tylko krztusiec. Atakuje również grypa

Krztusiec to niejedyna choroba, na którą mieszkańcy woj. śląskiego zapadają coraz częściej. 7-krotny wzrost zachorowań odnotowano również w przypadku grypy. W 2023 roku było to 4789 przypadków, natomiast rok później 33714. Przekłada się to na wskaźnik zapadalności 783,2 na 100 tys. mieszkańców. Niemal 1,4 tys. chorych wymagało hospitalizacji. 

- Niestety, te 53 osoby, które zmarły w wyniku powikłań pogrypowych, to bardzo smutna statystyka. Ale to są dane niedoszacowane, absolutnie niedoszacowane, bo to są dane, które wynikają z potwierdzonych przypadków w badaniach ambulatoryjnych i szybkich testach - mówił Hudzik. Dyrektor WSSE w Katowicach ocenił, że w rzeczywistości zgonów mogło być nawet dwukrotnie więcej

REKLAMA

Czytaj także:

Źródło: PAP/egz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej