Aktywistki zakłóciły koncert w Filharmonii. Ostatnie Pokolenie ukarane

Protest w Filharmonii. Aktywistki czeka kara

Aktywistki odbędą karę miesiąca ograniczenia wolności w formie 20 godzin nieodpłatnych, kontrolowanych prac na cele społeczne. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieście uznał w grudniu, że ich zachowanie miało znamiona wybryku, było "naganne w świetle ocen społecznych i przyjętych norm" i stanowiło zakłócenie porządku publicznego. Obrońca aktywistek, mec. Jarosław Jagura, odwołał się od wyroku, wskazując, że działania kobiet były formą pokojowego protestu, nie przerwały koncertu i nie były społecznie szkodliwe.

Wyrok sądu. "Granice wolności zostały przekroczone"

Sędzia Małgorzata Rutkiewicz-Rząsa oddaliła apelację, uznając, że sąd I instancji właściwie wyważył kolidujące ze sobą wartości. Podkreśliła, że choć aktywistki działały z pobudek zasługujących na aprobatę, ich zachowanie przekroczyło dopuszczalne granice wolności słowa. - Sąd nie zgadza się z twierdzeniem, że cel uświęca środki - mówiła, dodając, że przyzwolenie na takie działania mogłoby prowadzić do chaosu w przestrzeni publicznej.

Do incydentu doszło w czasie koncertu w Filharmonii Narodowej 3 marca 2023 roku. Aktywistki zostały wyprowadzone ze sceny po kilkudziesięciu sekundach. Skazano je za zakłócenie porządku publicznego na podstawie art. 51 Kodeksu wykroczeń. Grupa Ostatnie Pokolenie działa także poza Polską, w tym w Niemczech, Austrii i we Włoszech. Aktywiści znani są z blokowania dróg i akcji wymierzonych w instytucje kultury.

Czytaj także: 

• Premier reaguje po starciu kiboli we Wrocławiu. "Zero tolerancji"
• PiS zawiadamia prokuraturę. Oskarżają Tuska i Dobrzyńskiego
• Snus stanie się popularny w szkołach? MEN chce z tym walczyć

Źródło: PAP/pjm

REKLAMA