Giertych wydał oświadczenie ws. taśm z Tuskiem. "Nielegalna operacja CBA"

Roman Giertych odniósł się do nagrań jego rozmów z Donaldem Tuskiem z 2019 roku. Wskazał, że został w tym przypadku wykorzystany system Pegasus. Na taśmach ujawnionych przez Telewizję Republika obaj politycy mieli niepochlebnie wyrażać się o wyborcach ze wschodniej Wielkopolski i Radomia.

2025-06-14, 15:23

Giertych wydał oświadczenie ws. taśm z Tuskiem. "Nielegalna operacja CBA"
Donald Tusk i Roman Giertych. Foto: Michal Dubiel/REPORTER, Jacek Slomion/REPORTER

Taśmy z rozmów Giertycha z Tuskiem. "Nielegalna operacja"

Roman Giertych w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze przekazał, że nagrania pochodzą z nielegalnej w jego ocenie operacji prowadzonej przeciwko niemu przez CBA przy użyciu oprogramowania Pegasus. Stwierdza, że wyniesienie z CBA kopii rozmowy adwokata z klientem, ich przekazanie do mediów, a następnie publikacja jest bardzo poważnym przestępstwem.

"O fakcie nagrania mojej rozmowy z Donaldem Tuskiem informowała już w 2022 roku wrocławska Gazeta Wyborcza. Okazuje się, że rozmowy te zostały wyniesione przed oddaniem władzy i znajdują się w rękach osób związanych z PiS. Taki był prawdziwy cel używania Pegasusa" - stwierdził Roman Giertych.

 Donald Tusk na razie nie potwierdził autentyczności nagrań.

Zdaniem Giertycha publikacja nagrań ma związek z jego wnioskiem do Sądu Najwyższego o ponowne przeliczenie głosów w wyborach prezydenckich. "Komuś bardzo zależy, aby ta sprawa nie była kontynuowana. Zdecydowano się na popełnienie szeregu przestępstw, narażenie mediów pisowskich na utratę prawa nadawania, tylko po to, aby uderzyć we mnie. Bardzo to ciekawe" - napisał poseł KO.

REKLAMA

Według Telewizji Republika nagrana rozmowa pochodzi sprzed wyborów parlamentarnych w 2019 r. W jej trakcie Giertych informuje Tuska, że nie wystartuje w wyborach przez decyzję Grzegorza Schetyny i krytykuję ugrupowanie za rozczarowującą - w jego ocenie - kampanię. 

Giertych miał wyrazić niezadowolenie, ponieważ według niego przegrałby w każdym z pięciu okręgów, w których zaproponowano mu start. - Gdzieś tam wschodnia Wielkopolska, Radom, wszystko takie shity, wiesz - mówił. - Tam, gdzie z**by są - miał odpowiedzieć Tusk.

Roman Giertych tymczasem wskazuje, że padło określenie "zjepy" od Zjednoczonej Prawicy.

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej