Ministra punktuje rząd. "Polityczny teatr, lekcja nie dotarła"
Minęły dwa tygodnie od porażki Rafała Trzaskowskiego z Karolem Nawrockim w wyborach prezydenckich. Mimo jednoznacznego sygnału od wyborców, jak podkreśla ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, rząd nie ma nowej strategii, a "polityczny teatr i ciągnące się tygodniami rekonstrukcje" nie przyniosą oczekiwanych zmian.
2025-06-14, 21:24
Pełczyńska-Nałęcz apeluje do rządu o wypracowanie strategii
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050 stwierdziła, że rząd od porażki Trzaskowskiego stoi w miejscu, a "lekcja udzielona przez wyborców nie dotarła z siłą, z którą powinna była dotrzeć". Ministra z partii Szymona Hołowni wskazuje, że bez jasnej, odważnej i realistycznej wizji rozwoju nie da się skutecznie odpowiadać na trapiące Polskę problemy. Wątpi także, aby pomóc miała zapowiedziana na lipiec rekonstrukcja rządu.
Wśród kluczowych wyzwań ministra z Polski 2050 wymienia kryzys demograficzny, niski poziom innowacyjności i wydajności pracy oraz zagrożenia wynikające z trwającej wojny na Ukrainie i rosnących wydatków na obronność. "Mamy 5-7 lat, aby zapobiec scenariuszowi rozwojowego pustynnienia, w którym wszystko co przyszłościowe zostanie tylko w metropoliach" - zaznacza.
Ministra zwraca uwagę na konieczność konkretnych działań: rozwój nowych technologii, ścisłe powiązanie nauki z biznesem oraz wsparcie średnich i mniejszych miast, które są kluczowe dla zrównoważonego rozwoju kraju. "Postawić na wsparcie 50 średnio-mniejszych miast. Te miasta zapewnią okolicznym mieszkańcom dostęp do rozwoju i usług" - ostrzega.
"Pochować raz na zawsze dopłaty do kredytów"
Polityczka porusza też temat mieszkalnictwa: "Celem ma być dostępność mieszkań dla młodych, a nie czynienie z nich żyły złota dla najbogatszych. A więc pochowanie raz i na zawsze dopłat do kredytów. Postawienie na budownictwo społeczne".
REKLAMA
Pełczyńska-Nałęcz podkreśla, że środki na inwestycje i obronność muszą pochodzić ze sprawiedliwego opodatkowania dużych korporacji i banków. "Ludziom podatków podwyższać nie należy, ale bankom (od nadmiarowych zysków) czy gigantom cyfrowym – owszem, jak najbardziej". Ostrzega też przed nierealistycznymi w jej ocenie obietnicami: "Należy przestać opowiadać niestworzone historie […] że można nagle wyjąć z budżetu 56 mld w ogromnej kwocie wolnej od podatku i nikt nawet tego nie poczuje". Odniosła się w ten sposób do złożonej przez Donalda Tuska obietnicy podniesienia kwoty wolnej do 60 tys. złotych. Prezydent elekt Karol Nawrocki już zapowiedział, że podpisałby taką ustawę.
Ministra ostrzega przed zwycięstwem PiS i Konfederacji
Ministra zaznacza, że sukces rządu koalicyjnego Donalda Tuska, który niedawno uzyskał wotum zaufania, zależy od opracowania i wdrożenia takiej strategii rozwoju. "Potrzebna jest diagnoza, plan i oczywiście jego wdrożenie. To jest warunek konieczny dla sukcesu naszego rządu".
Jej zdaniem jest to warunek konieczny, aby w ciągu najbliższych lat nie doprowadzić Polski do "brunatnej" i zacofanej przyszłości, którą według Pełczyńskiej-Nałęcz przyniosą rządy koalicji PiS z rosnącą w sondażach skrajną prawicą.
REKLAMA
Czytaj także:
- Mentzen uderza w Hołownię. "Największy frajer w polskiej polityce"
- Jan Szyszko: musi powstać rada koalicji
Źródło: PolskieRadio24.pl
REKLAMA