Cholera w Polsce. Wykryto bakterię, nie toksynę. Co ze stanem pacjentki?
Wykrycie u kogoś bakterii cholery nie oznacza zakażenia tą chorobą - poinformował w niedzielę prof. Miłosz Parczewski, konsultant krajowy ds. chorób zakaźnych. Zakażenie mogą potwierdzić dopiero badania na obecność toksyn charakterystycznych dla tej choroby, a te - w przypadku seniorki z Zachodniopomorskiego - są w toku - dodał lekarz.
2025-07-20, 14:50
Zarażona cholerą kobieta trafiła do szpitala. Lekarze czekają na wyniki badań toksykologicznych
U jednej z pacjentek szpitala w Stargardzie w województwie zachodniopomorskim wykryto bakterie cholery - poinformował w niedzielę Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski. Kobieta cierpiała m.in na ciężką biegunkę. Obecnie leczona jest na oddziale zakaźnym Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie.
- Badania toksyny cholery są w toku, w związku z tym jest to osoba z podejrzeniem cholery - poinformował w niedzielę prof. Miłosz Parczewski, konsultant krajowy ds. chorób zakaźnych. - Dopiero wykrycie toksyny pozwala na rozpoznanie zakażenia - dodał. Wyniki badań powinny być znane za kilka dni.
Podejrzenie cholery w szpitalu w Szczecinie. Trzy kierunki działań GIS
W związku z otrzymanym zgłoszeniem podejrzenia cholery, potwierdzonym przez dwa niezależne laboratoria, GIS podjął działania w trzech kierunkach:
- leczenia pacjentki;
- zapobiegania transmisji bakterii do środowiska - w tym celu m.in. skierowano osoby, które miały kontakt z zarażoną, na kwarantannę domową, podlega jej 26 osób, które miały bezpośredni kontakt z chorą (wśród nich personel medyczny), w sumie pod nadzorem epidemiologicznym jest 85 osób;
- wszczęto dochodzenie epidemiologiczne w celu znalezienia źródła zachorowania.
Służby sanitarno-epidemiologiczne pobierają próbki ze środowiska, analizują ostatnich siedem dni życia pacjentki (choroba wylęga się 3-5 dni), by zorientować się, gdzie była i z kim się kontaktowała. - Nie znamy źródła zachorowania. W wywiadzie pacjentka poinformowała, że nie była za granicą, nie kąpała się w żadnym jeziorze czy stawie, gdzie naturalnie te bakterie mogą występować - przekazał w niedzielę szef GIS.
Posłuchaj
Powrót cholery efektem zmian klimatycznych? Szef GIS nie wyklucza tej wersji
Dr Grzesiowski zaznaczył, że choć nieznane jest źródło zachorowania, to należy przygotowywać społeczeństwo na występowanie chorób, których do tej pory u nas nie było. - Rodzime przypadki cholery w Europie pojawiały się w ostatnich latach, m.in. w Austrii. Trudno dziś o tym jednoznacznie przesądzić, ale może to być kolejny sygnał zmian środowiskowych. Wraz z ociepleniem klimatu pojawiają się tego rodzaju zagrożenia i przecinkowiec cholery należy do tych chorób, które mogą być pochodną zmian klimatycznych - ocenił.
Posłuchaj
Ostatni przypadek cholery w Polsce odnotowano w 2019 roku w Świnoujściu. W Stargardzie jest to pierwszy taki przypadek. Cholera jest wysoce zakaźną chorobą wywoływaną przez bakterię - przecinkowca cholery. Szerzy się epidemicznie poprzez wodę zakażaną przez chorych i nosicieli. Jej głównym objawem jest ostra, wodnista biegunka i wymioty prowadzące do odwodnienia organizmu. Bez odpowiedniej terapii może w ciągu ledwie kilkunastu godzin doprowadzić do śmierci. Cholerę leczy się antybiotykami i intensywnym, również dożylnym nawadnianiem.
Czytaj także:
- U nietoperzy wykryto nowe śmiercionośne wirusy. Naukowcy obawiają się pandemii
- Wyjazd na wakacje nie może zwalniać z terapii. Pamiętajmy o zaleceniach lekarzy
- Nowy rodzaj testów na HIV i HPV. Będzie można zrobić je w domu
Źródła: Polskie Radio/PAP/mbl