Obowiązkowe kamizelki nad wodą? MSWiA zabiera głos

Tragiczne wypadki na jeziorach i rzekach ponownie rozbudziły debatę o obowiązku zakładania kamizelek ratunkowych przez korzystających ze sprzętu pływającego. Choć MSWiA nie pracuje obecnie nad takimi przepisami, zapowiada powołanie zespołu, który po sezonie oceni zasadność wprowadzenia nowych regulacji.

2025-07-21, 09:45

Obowiązkowe kamizelki nad wodą? MSWiA zabiera głos
Czy kamizelki ratunkowe będą obowiązkowe? MSWiA zabierze głos po sezonie. Foto: GERARD/REPORTER

Eksperci apelują o obowiązkowe kamizelki ratunkowe na wodzie

Tragiczny bilans tegorocznych wakacji ponownie wywołał debatę o bezpieczeństwie na wodzie. Tylko w czerwcu w Polsce utonęło 27 osób, a od kwietnia aż 95. Wśród ofiar byli również nastolatkowie. Trzech z nich zginęło na jeziorze Małszewskim - wypłynęli kajakiem, mieli przy sobie kamizelki ratunkowe, ale ich nie założyli.

Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, od lat apeluje o wprowadzenie obowiązku noszenia kamizelek asekuracyjnych lub ratunkowych podczas korzystania ze sprzętu pływającego. - W przypadku hulajnóg szybko przygotowano nowe przepisy. Tymczasem liczba utonięć od kilkudziesięciu lat rośnie - mówił w rozmowie z o2.pl.

Podkreślił, że kamizelki nie muszą być używane do samego pływania w wodzie, ale powinny być obowiązkowe przy korzystaniu z kajaków, rowerów wodnych czy łodzi. - Warto je zakładać, bo warto przedłużyć sobie czas na ratunek - dodał.

Kluska przypomniał także, że to rodzic odpowiada za małoletnie dzieci nad wodą. Zaapelował o więcej wyobraźni oraz powrót do powszechnej nauki pływania, tak jak w Islandii, gdzie dzieci uczą się tej umiejętności już w szkołach podstawowych.

MSWiA nie wyklucza przepisów. Decyzje po sezonie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji na razie nie prowadzi prac legislacyjnych w sprawie obowiązku noszenia kamizelek ratunkowych, ani nie przewiduje kar za ich brak. Jednak jak poinformował rzecznik resortu Jacek Dobrzyński, po zakończeniu sezonu letniego zostanie powołany specjalny zespół, który przeanalizuje obowiązujące przepisy oraz zasadność ewentualnych zmian ustawowych.

Z danych przekazanych przez Dobrzyńskiego wynika, że od 28 czerwca do 17 lipca w Polsce utonęły 33 osoby, w tym dwoje niepełnoletnich. Najtragiczniejszy był 6 lipca, kiedy życie straciło sześć osób. Z danych policji wynika również, że najwięcej utonięć służby notują w przedziale wiekowym powyżej 50. roku życia oraz 31-50. W 2024 roku to 215 i 150 osób.

W ubiegłym roku wśród dzieci do 7. roku życia było jedno utonięcie, w przedzie 8-14 lat zmarły trzy osoby, a w przedziale 15-18 już 23 osoby. W 2024 roku łącznie mieliśmy 444 utonięć, z czego 18 w morzu. Za aż 20 proc. wypadków odpowiadał alkohol. Jednocześnie udało się wydobyć z wody i uratować 44 osoby.

W 2023 roku w Polsce doszło do 450 utonięć, w 2022 do 419, w 2021 do 408, a w 2020 do 460. Szczególnie tragiczny był rok 1999, gdy utonęło 904 Polaków.

Rzecznik MSWiA przypomina także, że wszystkie podmioty uprawnione do wykonywania ratownictwa wodnego mają obowiązek prowadzenia działań profilaktycznych, wynikający z ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Na bieżąco prowadzone są również analizy stanu bezpieczeństwa nad wodą.

Czytaj także:

Źródło: o2.pl/nł

Polecane

Wróć do strony głównej