Polska oskarżyła Rosję na forum ONZ. "To nie była pomyłka"
Na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ Polska oskarżyła Rosję o celowe naruszenie swojej przestrzeni powietrznej. Działania Rosji potępiło wielu członków Rady. Stany Zjednoczone wyraziły solidarność z Polską, nie przesądzając, czy działania Rosji miały celowy charakter. Rosja odrzuciła zarzuty.
2025-09-13, 06:51
Polska oskarżyła Rosję na forum ONZ
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki, który reprezentował Polskę na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa przypomniał, że w przeszłości dochodziło do podobnych incydentów. - Ale tym razem wiemy, że integralność terytorialna Polski po raz pierwszy od początku pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę została celowo naruszona na taka skalę. I wiemy, że to nie była pomyłka - mówił Bosacki, odnosząc się do wypowiedzianych wcześniej słów Donalda Trumpa.
Przedstawiciele wielu krajów, przede wszystkim europejskich, ostro krytykowali działania Rosji, potępiając naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej Polski i zastraszania sąsiadów Ukrainy. Ambasador Rosji przy ONZ Wasilij Niebienzia sugerował, że drony mogły wlecieć do Polski przypadkiem albo zostać przekierowane przez Ukrainę.
Bosacki: "Rażące naruszenie prawa międzynarodowego"
Jeszcze zanim na nadzwyczajnej sesji zebrała się Rada Bezpieczeństwa ONZ, grupa 48 państw oraz Delegatura UE przystąpiły do wspólnego oświadczenia prasowego ws. największego od początku wojny na Ukrainie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. - Jesteśmy tutaj, aby wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie i zwrócić uwagę społeczności międzynarodowej na kolejne rażące naruszenie prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych, którego dopuściła się Federacja Rosyjska - oświadczył reprezentujący Polskę Bosacki.
Jak dodał, "stanowi to nie tylko naruszenie prawa międzynarodowego, ale także destabilizującą eskalację, która powoduje, że cały region jest bliżej konfliktu niż kiedykolwiek w ostatnich latach". Kilkadziesiąt minut później na sali obrad Rady Bezpieczeństwa Bosacki podkreślił, że "dziś, po raz pierwszy w historii, zwołano nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ na prośbę Polski". - Zrobiliśmy to. Zażądaliśmy, aby oświadczyć, że niebo nad Polską, moim krajem, suwerennym państwem, zostało celowo naruszone przez Rosję - powiedział Bosacki.
"Rosja musi zaprzestać swojej barbarzyńskiej wojny"
Minister przypomniał słowa Siergieja Ławrowa z ubiegłego roku, kiedy szef rosyjskiej dyplomacji mówił, że "handlarze śmiercią nie przejmują się faktem, że ich broń metodycznie, celowo i rozmyślnie atakuje cele cywilne". - Wydarzenia w Polsce, które miały miejsce zaledwie dwa dni temu, po raz kolejny dowodzą, że każde rosyjskie oskarżenie ostatecznie okazuje się przyznaniem do winy - dodał.
Bosacki odniósł się też do rosyjskich sugestii, jakoby drony, które znalazły się w Polsce, nie należały do Rosji albo że znalazły się tam wskutek awarii. Pokazał przy tym zdjęcia szczątków maszyn z rosyjskimi znakami i oskarżył Moskwę o kłamstwo, nazywając język Kremla "neoorwellowskim". - My w regionie pamiętamy podobną retorykę rosyjskich dyplomatów, gdy Rosja, wówczas sowiecka, zaatakowała Czechosłowację w 1968 r., Węgry w 1956 r. lub Polskę wspólnie z nazistowskimi Niemcami we wrześniu 1939 r. - powiedział.
Bosacki zaznaczył, że skala naruszenia polskiej integralności terytorialnej dowodzi, że to nie mógł być skutek awarii lub błędu. - Droga do osiągnięcia stabilności i pokoju w regionie jest prosta. Rosja musi zaprzestać swojej barbarzyńskiej wojny przeciwko Ukrainie. Polska nie da się zastraszyć. Nasza determinacja, by stanąć po stronie Ukrainy i bronić zasad suwerenności i integralności terytorialnej, pozostaje niezachwiana - zakończył wiceszef polskiego MSZ.
Solidarność z Polską na forum ONZ
Większość państw członkowskich Rady - państwa europejskie, Panama oraz Korea Południowa - wyraziła solidarność z Polską i potępiła rosyjskie działania. Wielka Brytania i USA zadeklarowały, że będą bronić każdego cala terytorium NATO, Francja podkreśliła zwiększenie wsparcia dla obrony powietrznej Polski.
Podobnie jak prezydent USA Donald Trump, amerykańska ambasador przy ONZ Dorothy Camille Shea powstrzymała się od zrzucenia winy na Rosję. W odróżnieniu od Trumpa Shea skrytykowała jednak Rosję. - Obecne działania, w połączeniu z celowym lub nieumyślnym naruszeniem przestrzeni powietrznej sojusznika USA, świadczą o ogromnym braku szacunku dla podejmowanych w dobrej wierze wysiłków USA mających na celu zakończenie tego konfliktu - mówiła.
Chiny i większość afrykańskich członków, a także zastępczyni sekretarza generalnego ONZ Rosemary DiCarlo, wezwali do deeskalacji oraz powstrzymania się od działań zwiększających napięcie.
Źródła: Polskie Radio/PAP/hjzrmb