Tusk uderza w PiS i Konfederację. "Stają na głowie, by zdjąć z Rosji odpowiedzialność"

Tusk krytykuje opozycję ws. rosyjskich dronów

Premier Donald Tusk w sobotę opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym odniósł się do reakcji opozycji na atak rosyjskich dronów, które wielokrotnie naruszyły polską przestrzeń powietrzną. "W PiS i Konfederacji trwa dyskusja, czy drony to prowokacja Ukrainy, polskiego rządu czy pomyłka. Wbrew temu, co mówią polskie służby, wojsko, prezydent i premier. Stają na głowie, by zdjąć z Rosji odpowiedzialność za atak 10 września. Wyobraźmy sobie ich rządy w wypadku agresji" - napisał szef rządu.

PiS odcina się od sugestii o Ukrainie, Konfederacja uderza w rząd

Stanowiska opozycji ws. dronów nie są tożsame. Jarosław Kaczyński, prezes PiS, jednoznacznie stwierdził, że drony były rosyjskie i nie sugerował, jakoby mogła to być prowokacja ze strony Ukrainy. Odciął się też od niejasnej wypowiedzi byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, który sugerował, że nawet jeśli drony były rosyjskie, to "mogła być to pomyłka". - Drony były rosyjskie. Cała reszta to propaganda - podkreślił prezes PiS. Podobne stanowisko zajmuje kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego, która podkreśla, że naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej było celowym działaniem Federacji Rosyjskiej.

Inaczej wypowiadają się politycy Konfederacji. W ich publicznych komentarzach pojawiają się sugestie, że polska armia jest "nieprzygotowana do obrony kraju" w przypadku ataku dronów. Takie zarzuty formułował m.in. Sławomir Mentzen. Część z polityków Konfederacji unika jasnego wskazania Rosji jako odpowiedzialnej za atak, koncentrując się na krytyce rządu i zarzutach pod adresem polskich władz.

Czytaj także:

• Rosyjskie drony w Polsce. Oto pięć największych fake newsów

Źródło: PolskieRadio24.pl