Tusk zabrał głos. "Narasta fala niechęci do Ukrainy"

Szef polskiego rządu odniósł się w niedzielę do propagandowych treści i zachowań, nasilających się w Polsce po wtargnięciu rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną. "Rolą polityków jest zatrzymanie tej fali, nie płynięcie na niej" - wskazał.

2025-09-14, 12:58

Tusk zabrał głos. "Narasta fala niechęci do Ukrainy"
Tusk zabrał głos. "Narasta fala niechęci do Ukrainy". Foto: Marysia Zawada/REPORTER/East News

Donald Tusk: narasta fala prorosyjskich nastrojów i niechęci do Ukrainy

"Narasta fala prorosyjskich nastrojów i niechęci do walczącej Ukrainy, kreowanych przez Kreml na bazie autentycznych lęków i emocji. Rolą polityków jest zatrzymanie tej fali, nie płynięcie na niej. To test na patriotyzm i dojrzałość całej polskiej klasy politycznej" - napisał w niedzielę w mediach społecznościowych Donald Tusk.

Sikorski ostrzegał przed rosyjską propagandą

Wcześniej 12 września przed kremlowskimi prowokacjami ostrzegał minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski. - Walka powietrzna trwała siedem godzin. To nie był przypadek. Każdy, kto twierdzi, że była to prowokacja ze strony Ukrainy, jest albo autorem, albo świadomym współpracownikiem rosyjskiej propagandy. Musimy bardzo uważać, by nie powielać dezinformacji i nie pomagać w szerzeniu fałszywych wiadomości. Jesteśmy pewni, że były to rosyjskie drony i że była to rosyjska operacja - zaznaczał na wspólnej konferencji prasowej z szefem MSZ Ukrainy Andrijem Sybihą. Podkreślił, że drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną nie tylko od strony Ukrainy, ale także od strony Białorusi.

Czytaj także:

Rosyjskie drony nad Polską

Przypomnijmy, że w nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony.

Jak podkreślono, "jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli". Te drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo - to pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski, kiedy w przestrzeni powietrznej kraju Siły Powietrzne użyły uzbrojenia.

Źródła: x.com/PAP/hjzrmb

Polecane

Wróć do strony głównej