Stan polskich górników w szpitalu w Ostrawie bez zmian

2018-12-28, 13:24

Stan polskich górników w szpitalu w Ostrawie bez zmian
Stonawa-Karwina, Czechy, 27.12.2018. Znicze przed kopalnią CSM Stonava w czeskiej Stonavie koło Karwiny. . Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Stan zdrowia dwóch polskich górników, rannych w ubiegłotygodniowym wybuchu metanu w kopalni w czeskiej Karwinie, pozostaje bez zmian. Rzeczniczka szpitala w Ostrawie, w którym przebywają Polacy, powiedziała agencji CTK, że stan ciężej rannego lekarze wciąż określają jako krytyczny. Pozostaje on na oddziale intensywnej terapii. Drugi z górników jest leczony w zwykłym trybie szpitalnym. 

W wypadku, co którego doszło po południu 20 grudnia, zginęło 13 górników - 12 Polaków i Czech. W chwili wybuchu znajdowali się 800 metrów pod powierzchnią ziemi. Dziesięciu polskich górników zostało rannych, większość z nich opatrzono na terenie kopalni. W nocy na miejsce przybyli polscy ratownicy górniczy, którzy wspomagali czeskich kolegów w akcji ratowniczej.

Następnego dnia rano do kopalni przybyli premierzy Polski i Czech - Mateusz Morawiecki i Andrej Babisz. Szef polskiego rządu, który odwiedził też rannych górników w szpitalu, zapewnił, że rodziny ofiar oraz poszkodowani mogą liczyć na wszelką pomoc ze strony państwa. W pomoc rodzinom ofiar włączyło się Polskie Radio - zarząd publicznej rozgłośni zdecydował o przekazaniu na ich rzecz wszystkich wpływów uzyskanych z reklam emitowanych w niedzielę 23 grudnia.

Kilka tysięcy Polaków w kopalniach

Okoliczności tragedii wyjaśnia komisja, do której czeska strona zaprosiła przedstawicieli Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach. Szef WUGu Adam Mirek powiedział Radiu Katowice, że zasadnicze prace komisji rozpoczną się po oględzinach miejsca zdarzenia. Już po zakończeniu akcji poszukiwawczej w kopalni komisja sprawdzi między innymi czy czujnik metanu był w odpowiednim miejscu oraz jaka jest skala zniszczeń. Wcześniej sprawdzi dokumenty, raporty i mapy, zabezpieczone przez czeski urząd górniczy.
Śledztwo w sprawie śmierci górników wszczęła z polskiej strony Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Postępowanie powierzono Wydziałowi Kryminalnemu Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. 

Według różnych szacunków po czeskiej stronie pracuje w kopalniach kilka tysięcy Polaków.
tjak

Polecane

Wróć do strony głównej