Bezprawny bunt samorządowców PO. Przepisy są jasne: Poczta Polska może otrzymać dane wyborców
"Jeżeli są one potrzebne w celu wykonania obowiązków nałożonych przez administrację rządową, Poczta Polska może otrzymać dane ze spisu wyborców" - podkreślił w piśmie do komisarzy wyborczych szef PKW Sylwester Marciniak. Jak wskazał, podstawą prawną jest art. 99 ustawy z 16 kwietnia tego roku o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2.
2020-04-28, 12:15
Posłuchaj
W środę i czwartek samorządowcy informowali o otrzymaniu od Poczty Polskiej maili z nakazem udostępnienia spisów wyborców wraz z danymi osobowymi - adresami, imionami i nazwiskami i numerami PESEL.
Powiązany Artykuł
Drukowanie kart wyborczych. Rzecznik rządu informuje, co jest podstawą prawną
Poczta poinformowała, że skierowany do samorządów wniosek o przekazanie danych ze spisu wyborców wynika z roli, jaką operator ten ma pełnić w obsłudze głosowania w ramach wyborów prezydenckich. Polegać ona będzie na dostarczeniu do wyborców pakietów wyborczych, a następnie przekazaniu kart wyborczych do obwodowych komisji wyborczych.
Niektórzy z włodarzy miast (np. Rafał Trzaskowski, Jacek Karnowski, Jacek Majchrowski, Aleksandra Dulkiewicz) sprzeciwiają się jednak udostępnieniu spisów wyborców, tłumacząc, że byłoby to niezgodne z obowiązującym w Polsce prawem.
"Jestem zaskoczony tymi opiniami"
O to, w jaki sposób rząd zamierza porozumieć się z samorządowcami, do których Poczta Polska wysłała maile z prośbą o udostępnienie spisu wyborców, został dziś w TVN 24 zapytany rzecznik rządu Piotr Müller.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Demokracja przychodzi do domu
- Niektórzy z samorządowców komentowali tę kwestię jeszcze zanim dostali taką informację z Poczty Polskiej; część osób myślała, że to polecenie wojewody, bo jedno z pism tak wskazywało. Natomiast tak jak wspomniałem, art. 99 jednej ze specustaw mówi, że narodowy operator pocztowy może w związku z przygotowaniem m.in. wyborów lub realizacją innych poleceń organu władzy publicznej właśnie przetwarzać i pobierać takie informacje dotyczące m.in. rejestru wyborców - tłumaczył.
- Dlatego jestem zaskoczony tymi opiniami, bo tam jest expressis verbis, wprost w ustawie wpisane, w tym art. 99, że Poczta Polska może takie dane przetwarzać. Jestem więc zaskoczony tym i ciężko mi odnosić się do tego, co zrobi Poczta Polska, która jest w tym wypadku upoważnionym organem, jeżeli władze samorządowe złamią przepisy. Mam nadzieję, że tak się nie stanie. Jeszcze jest termin na przesłanie tych danych, więc zakładam, że gdy zajrzą jeszcze raz do tych przepisów, postąpią jednak zgodnie z przepisami tej ustawy - dodał rzecznik rządu.
Źródło: TVP Info
REKLAMA
Dopytywany, na jakiej podstawie prawnej wicepremier Jacek Sasin wydał polecenie rozpoczęcia druku kart wyborczych, Piotr Müller tłumaczył, że na podstawie art. 11 specustawy.
Sobolewski: od orzekania są sądy i TK
Sprzeciw samorządowców w sprawie udostępniania Poczcie Polskiej spisów wyborców skomentował dziś w Programie 1 Polskiego Radia szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski.
- Proponuję tym samorządowcom, którzy mają wątpliwości, aby skontaktowali się z Państwową Komisją Wyborczą i tam zostaną te ich wszelkie wątpliwości rozwiane - powiedział.
Powiązany Artykuł
Sobolewski: nie są rozważane inne terminy wyborów niż 10 maja
- Z tego, co ja wiem, samorządowcy nie są od tego aby orzekać, co jest legalne, a co nielegalne. Od tego są sądy bądź - jeśli mówimy o legalności prawa czy ustaw - to jest Trybunał Konstytucyjny. Nie słyszałem, żeby coś się zmieniło w polskim prawie i samorząd uzyskał uprawnienia Trybunału Konstytucyjnego - podkreślił gość Polskiego Radia.
REKLAMA
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Jacek Sasin: Poczta Polska jest przygotowana na głosowanie korespondencyjne
Szef PKW rozwiewa wątpliwości
W czwartek przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak skierował pismo do komisarzy wyborczych, w którym wyjaśnił, że zgodnie z art. 99 ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 Poczta Polska po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne m.in. w celu wykonania obowiązków nałożonych przez organy administracji rządowej.
Jak wskazano w piśmie, dane te przekazywane są Poczcie Polskiej w formie elektronicznej, w terminie nie dłuższym niż dwa dni robocze od dnia otrzymania wniosku. Poczta Polska uprawniona jest do przetwarzania danych wyłącznie w celu, w jakim otrzymała te dane.
Powiązany Artykuł
Wybory prezydenckie. Tłumaczymy, na czym polega głosowanie korespondencyjne
"Przepis ten upoważnia operatora publicznego do żądania wydania danych ze spisu wyborców" - dodano. "Jednakże w ocenie PKW podstawą do wydania danych ze spisu wyborców przez gminę może być włącznie wniosek podpisany podpisem elektronicznym przez osobę upoważnioną do reprezentowania operatora wyznaczonego (Poczty Polskiej - red.)" - głosi pismo Sylwestra Marciniaka.
REKLAMA
Ponadto, jak wskazuje szef PKW, do wniosku powinna być dołączona kopia rozstrzygnięcia organu administracji rządowej o nałożeniu na Pocztę Polską obowiązku, z którym wiąże się konieczność pozyskania danych ze spisu wyborców. "Państwowa Komisja Wyborcza prosi o pilne przekazanie niniejszych wyjaśnień wójtom, burmistrzom i prezydentom miast" - podkreślił Marciniak.
Na temat wezwania Poczty Polskiej o udostępnienie spisów wyborców był pytany w piątek na antenie Programu 3 Polskiego Radia minister w Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. Jako podstawę prawną również wskazał na art. 99 ustawy z 16 kwietnia br. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
- Mamy też decyzję prezesa Rady Ministrów z 16 kwietnia i to są dzisiaj podstawy prawne także działań podejmowanych przez operatora - powiedział minister.
Specustawa o głosowaniu korespondencyjnym
Ostatnia nowelizacja Kodeksu wyborczego - autorstwa posłów PiS - przyjęta przez Sejm w marcu i podpisana przez prezydenta jako element rządowej tarczy antykryzysowej - zakłada rozszerzenie możliwości głosowania korespondencyjnego o osoby mające ponad 60 lat i te, które znajdują się w kwarantannie. Wcześniej prawo do takiej formy głosowania przysługiwało tylko osobom niepełnosprawnym.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Rafał Chwedoruk o wyborach: powinny odbyć się w pierwszym możliwym terminie
Później Sejm uchwalił natomiast specustawę autorstwa PiS, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Ustawa ta obecnie jest w Senacie. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki (KO) zapowiedział, że Senat wykorzysta w pełni przysługujące mu 30 dni na prace nad ustawą.
Zgodnie z nią minister aktywów państwowych ma m.in. po zasięgnięciu opinii PKW określić wzór karty do głosowania, zlecić sporządzenie pakietów wyborczych, określić szczegółowy tryb doręczania do wyborcy pakietów wyborczych przez wyznaczonego operatora i odbierania kopert zwrotnych, a następnie sposób postępowania z kopertami zwrotnymi dostarczonymi do właściwej gminnej obwodowej komisji wyborczej do zakończenia głosowania.
Według tej ustawy operator, czyli Poczta Polska, zapewnia w przypadku głosowania w kraju w terminie przypadającym od siedmiu dni do dnia przypadającego przed dniem głosowania, doręczenie pakietu wyborczego bezpośrednio do oddawczej skrzynki pocztowej wyborcy lub pod adres wyborcy wskazany w części A spisu wyborców.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Jacek Sasin o wyborach: nie byłoby dyskusji, gdyby Senat zachowywał się odpowiedzialnie
Sasin: to byłoby dążenie do anarchizacji
- Dziś obowiązkiem wszystkich organów państwa jest przygotowanie wyborów prezydenckich zgodnie z konstytucją - mówił w czwartek w TVP Info wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Podkreślił też, że wybory korespondencyjne pozwolą pogodzić "wymogi demokracji z wymogami bezpieczeństwa podczas epidemii".
Zapytany, co rząd zrobi, jeżeli samorządy nie przekażą spisów wyborców Poczcie Polskiej, co m.in. zapowiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, stwierdził, że nie oskarża prezydenta stolicy "o działania antypaństwowe", "celowe łamanie obowiązującego prawa" i "próbę niedopuszczenia do wyborów". Dodał, że takie postępowanie oznaczałoby, że Trzaskowski "dąży do anarchizacji Polski".
PAP, IAR, TVP Info, wPolityce, paw/
REKLAMA
REKLAMA