Jacek Pulikowski na Dzień Ojca: musimy się uczyć relacji, to one dają szczęście

2021-06-23, 14:00

Jacek Pulikowski na Dzień Ojca: musimy się uczyć relacji, to one dają szczęście
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock

- To nie pieniądze, domy, samochody dają szczęście – to dodatek. Piękne relacje, to źródło szczęścia - mówi dr Jacek Pulikowski, działacz społeczny, autor książek, inżynier, wykładowca, ojciec trójki dzieci.

Przemysław Goławski: Jakie największe wyzwania są związane z rolą taty?

Jacek Pulikowski: Najogólniej mówiąc, podstawowym wyzwaniem jest "ojcowanie". Dla większości mężczyzn to "ojcowanie" w rodzinach, choć nie tylko. To też "ojcowanie" na różnych funkcjach społecznych, politycznych czy gospodarczych. Gdy mężczyzna jest dyrektorem, wójtem, czy prezydentem, to ma być swoim podopiecznym ojcem, nie ma ich niszczyć i na nich żerować, ale "ojcować", ma się o nich troszczyć. To jest podstawowa funkcja mężczyzny – opiekuńczość i kierowanie w dobrą stronę tych, którzy ode mnie zależą.

Posłuchaj

Jacek Pulikowski: musimy się uczyć relacji, to one dają szczęście 2:22
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

shutterstock_ojciec dziecko 1200.jpg
"Być - to klucz do sprawy ojcostwa". Socjolog o zadaniach i wyzwaniach współczesnego taty

Dziś Dzień Ojca, szczególne święto każdego taty. Jakie życzenia ojcowie powinni usłyszeć i wziąć sobie do serca?

Spełnienia siebie. W sensie nie spełniania swoich zachcianek, tylko odkrycia kim jest i bycie nim w najczystszy sposób. To odkrycie, że jest się powołanym do tego, żeby opiekować się tymi, którzy są jemu dani, czy to będą żona i dzieci, czy podopieczni np. w zakładzie pracy, czy społeczności.

To życzenie, by ojciec odnalazł się w roli ojcowania, roli ojca i znalazł w tym radość, satysfakcję i w końcu szczęście.

Satysfakcję daje nam walka z materią, spełnienie planów, ale szczęście dają nam relacje. Mężczyzna sprawując funkcję ojcowską powinien zadbać o relacje. To jest naszą największą trudnością, bo my dobrze sobie radzimy z materią, a gorzej z relacjami, ale musimy się tego nauczyć. Jeżeli mamy być szczęśliwi, musimy się tego nauczyć.

Jest na to jakaś rada? Na co zwrócić uwagę w kształtowaniu relacji?

Nie oszukujmy się, my mężczyźni jesteśmy antytalentem do budowania relacji. Nauczyć nas tego mogą kobiety, potrzebujemy pomocy. Zakochany chłopak bardzo szybko się tego uczy, patrzy w oczy ukochanej dziewczyny, zostawia hobby, rzuca wszystko. Ona mu mówi, że się nie uczy w szkole, to zaczyna się uczyć,. Gdy ona mówi, że przeklina, on przestaje, że pali i pije, rzuca to wszystko – wszystko może zrobić dla ukochanej dziewczyny. To kobieta ma nauczyć mężczyznę, że relacja z drugim człowiekiem jest ważniejsza od materii.

My mężczyźni pierwotnie jesteśmy nastawieni na materię, pokonywanie tego co materialne sprawia nam frajdę. Jak już mąż nauczy się uznawać relację z żoną za ważniejszą, to potem ma łatwiej w budowaniu relacji z dziećmi. Zapewnienie bytu dzieciom jest jego zadaniem, ale relacje z dziećmi mogą mu dać szczęście. Wypełnienie zadania da satysfakcję, zadowolenie, radość, natomiast nie da szczęścia.

Musimy się uczyć budować relacje, najpierw z żoną, później z dziećmi. Jeżeli się tego nauczymy, to nie dość, że my będziemy szczęśliwi, to jeszcze damy szczęście całej rodzinie i to szczęście będzie się namnażać przez całe życie. Teraz jestem na etapie szczęścia z wnuków. To nie pieniądze, domy, samochody dają szczęście – to dodatek. Piękne relacje, to źródło szczęścia.


Rozmawiał Przemysław Goławski

Polecane

Wróć do strony głównej