Mateusz Morawiecki spotkał się z przedstawicielami Straży Granicznej, Wojska Polskiego i policjantami w placówce SG w Kuźnicy. Jak mówił, "sytuacja, z którą się mierzymy, jest bez precedensu: reżim Łukaszenki wybrał granicę polsko-białoruską do dokonania prowokacji".
"Ściśle współpracujemy z władzami Polski". KE potępia Białoruś za podsycanie kryzysu migracyjnego
Jak dodał, w ramach tej prowokacji w kierunku polskiej granicy wypychani są Irakijczycy, którzy "mają stanowić instrument w polityce zagranicznej Łukaszenki". - To próba wywołania wielkiego ogólnoeuropejskiego kryzysu migracyjnego. Polska stawia tamę tego typu prowokacjom - powiedział szef rządu.
Czytaj także:
Premier podkreślił, że "granica Polski jest i będzie dobrze dobrze strzeżona". - Dla nas bezpieczeństwo jest priorytetem. Bezpieczeństwo na granicach, tak jak tutaj, i bezpieczeństwo na ulicach, wszystko po to, żeby Polacy mogli spokojnie żyć, pracować i się kształcić - dodał i podziękował służbom za ich pracę przy granicach polskiego terytorium.
- Musimy być przygotowani na wszelkiego typu prowokacje, działania bez precedensu ze strony reżimu białoruskiego. I jesteśmy gotowi - przekonywał szef polskiego rządu.
ms, PAP, IAR