Lider Platformy Obywatelskiej ocenił, że statystyki epidemiczne w Polsce są tragiczne i przyznał, że pandemia wszystkich nas przytłacza. - Ale właśnie tego dnia chyba powinniśmy wszyscy pamiętać o ofiarach, o rodzinach ofiar pandemii, o tych, którzy stracili swoich bliskich, którzy mają swoich bliskich w szpitalach - podkreślił szef PO.
Dodał, że on sam również miał ostatnio obawy o swoich bliskich, związane z pandemią. - Wydaje mi się, że to właśnie dzisiaj powinniśmy okazać współczucie i solidarność ze wszystkimi cierpiącymi i ich rodzinami - zaznaczył Donald Tusk.
Zapowiedział, że we wtorek, wraz z parlamentarzystami Platformy, z mieszkańcami Warszawy, także prezydentem stolicy Rafałem Trzaskowskim, o godz. 18 zapali znicze w ogrodzie Saskim w Warszawie. - Chcemy upamiętnić te tragiczne ofiary. Zapraszam wszystkich, którzy chcieliby zupełnie bez polityki okazać taką solidarność i zapalić razem z nami znicze - podkreślił lider PO.
Na tę zapowiedź Donalda Tuska zareagowali internauci, w tym także dziennikarze. "Zadedykuję Panu słowa Donalda Tuska: »Wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną«" - napisał na Twitterze dziennikarz i szef portalu TVP Info Samuel Pereira.
Internauci przypominają także to, co się działo po katastrofie smoleńskiej w 2010 roku. Ich zdaniem rządząca wtedy Polską Platforma Obywatelska utrudniała należyte oddanie czci ofiarom, w tym prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.
Na ten wątek zwrócił uwagę również dziennikarz Krzysztof Feusette. "Tusk palący znicze. Te same, które HGW sprzątała po Smoleńsku. I te, do których sikali ludzie Palikota. Jakie on ma szczęście, że już nie rządzi..." - napisał na Twitterze.
bartos, PAP