"24-godzinny monitoring jakości wody". Prezydent Duda o planie rewitalizacji Odry
Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że zostanie stworzony system stałego, 24-godzinnego monitoringu jakości wody w Odrze. Mówił o tym w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie spotkał się z przedstawicielami administracji państwowej i służb zaangażowanych w badanie oraz akcję oczyszczania rzeki.
2022-08-30, 19:09
We wtorek prezydent spotkał się w Gorzowie Wielkopolskim z przedstawicielami służb oraz administracji państwowej zaangażowanymi w monitorowanie, badanie oraz akcję oczyszczania Odry. Zaznaczał, że będzie to nowy rodzaj monitoringu wód. - Wody są monitorowane, jeśli chodzi o wielkość ich przepływu, tym zajmuje się Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, ale nie były prowadzone do tej pory 24-godzinne badania składu rzeki, jej jakości. To między innymi dzięki 24-godzinnej obserwacji Odry udało się ustalić przyczynę - zmianę w natlenieniu dobowym rzeki - po tym rozpoznano, że przyczyną są najprawdopodobniej algi - powiedział Andrzej Duda.
Prezydent dodał, że przygotowywana jest specustawa o rewitalizacji Odry. Zaznaczył, że trwają badania, które mają wskazać dokładny powód zanieczyszczenia Odry. - Będziemy poszukiwali przyczyny, w którym momencie, w jakich warunkach i dlaczego nastąpiła emisja toksyny ze złotych alg - powiedział.
Nie ma zagrożenia dla ludzi
Podczas wystąpienia po spotkaniu prezydent Andrzej Duda podkreślił, że "najważniejsze jest to, że ta toksyna sama w sobie, jak również - można śmiało powiedzieć - ta sytuacja nie była szkodliwa dla ludzi". - Ta toksyna się nie odkłada w ogóle w rybach; były przeprowadzone szczegółowe badania i ryb śniętych, i żywych. Toksyna nie jest szkodliwa dla ludzi; nie było sytuacji, żeby było to szkodliwe dla ludzi. Oczywiście, to niedobra sytuacja i potencjalnie niebezpieczna, że tyle śniętych ryb płynęło rzeką, w związku czym konieczne są działania oczyszczające rzekę, są one cały czas prowadzone - powiedział.
Prezydent poinformował również, że badania nie wykazały skażenia wód podziemnych, nie stwierdzono także żadnego zatrucia u bydła nad Odrą, także krów, które chłodziły się w rzece.
REKLAMA
Szukanie przyczyn
- Cały czas prowadzone są jeszcze przez ekspertów badania; nie ma jeszcze jednoznacznej odpowiedzi, w jakich konkretnie okolicznościach ta złota alga, ten rodzaj glonów wydziela tę toksynę. Jest normalną sytuacją, że te glony po prostu współistnieją z fauną i florą rzeki. Nie w każdych warunkach te algi tę toksynę wydzielają, nie udało się dokładnie stwierdzić w jakich - powiedział prezydent.
Posłuchaj
Jak podkreślił, można wskazać zbiór przyczyn katastrofy ekologicznej. - Po pierwsze - bardzo niski stan wody na Odrze i w jej dopływach, po drugie - stosunkowo duże zasolenie przy tym niskim stanie wody i wysokich temperaturach powietrza i samej rzeki; natomiast w którym momencie nastąpiła emisja tej toksyny, to w tej chwili jest przedmiotem badania - wskazał.
Jak dodał, dzięki działaniom służb toksyna nie dotarła do Zalewu Szczecińskiego ani do jeziora Dąbie.
as
REKLAMA
REKLAMA