Minister Moskwa uspokaja: nie ma zagrożenia dostaw gazu. Na sezon jesienno-zimowy mamy jego nadmiar

- Bardziej jest to kwestia zarządzania tymi dostawami. Powiedziałabym, że na ten sezon jesienno-zimowy mamy bardziej nadmiar gazu niż jakieś niewystarczające ilości. Chodzi tu zarówno o gospodarstwa domowe, wszystkie sektory biznesu, jak i przemysł - zapewniła w rozmowie z Polskim Radiem 24 minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

2022-09-27, 17:38

Minister Moskwa uspokaja: nie ma zagrożenia dostaw gazu. Na sezon jesienno-zimowy mamy jego nadmiar
Minister Anna Moskwa: nie ma żadnego zagrożenia dostaw, na sezon jesienno-zimowy mamy nadmiar gazu. Foto: Polskie Radio 24

We wtorek odbyły się uroczystości otwarcia gazociągu Baltic Pipe. W związku z postępem prac duński odcinek Baltic Pipe pełną przepustowość może osiągnąć wcześniej, niż zakładano, czyli już w listopadzie bieżącego roku.

Jak wskazała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w rozmowie z Polskim Radiem 24, maksymalna przepustowość gazociągu Baltic Pipe wynosi 10 mld metrów sześciennych. Dodała, że zostanie ona osiągnięta w przyszłym roku. - Prawdopodobnie taka ilość gazu w Polsce nie będzie potrzebna, gdy patrzymy na te prognozy i spadek zapotrzebowania z tego roku - wskazała, dodając, że głównym odbiorcą surowca jest sektor przemysłowy, który konsumuje ok. 60 proc. gazu.

Szefowa MKiŚ zaznaczyła także, że w bieżącym roku - w zależności od sektora - zaobserwowano 25-37 proc. spadku całościowej konsumpcji gazu w przedsiębiorstwach. Zwróciła uwagę, że miała na to wpływ "wojna na Ukrainie, wysokie ceny oraz inne specyficzne uwarunkowania".

"Na sezon jesienno-zimowy mamy nadmiar gazu"

Minister klimatu i środowiska zaznaczyła ponadto, że na razie nie wiadomo, w jakiej sytuacji znajdziemy się w przyszłym roku. - Infrastruktura Gaz-Systemu jest gotowa. Na dzisiaj (wtorek - red.) PGNiG zarezerwował 80. proc. tej przepustowości. Na tyle przygotowane są też kontrakty - powiedziała, jednocześnie zapewniając, że "nie ma żadnego zagrożenia dostaw". - Bardziej jest to kwestia zarządzania tymi dostawami. Powiedziałabym, że na ten sezon jesienno-zimowy mamy bardziej nadmiar gazu niż jakieś niewystarczające ilości. Chodzi tu zarówno o gospodarstwa domowe, wszystkie sektory biznesu, jak i przemysł - wskazała.

REKLAMA

Zobacz: Uruchomiono gazociąg Baltic Pipe. Zobacz materiał portalu PolskieRadio24.pl

Anna Moskwa przypomniała ponadto, że jeszcze przed wybuchem rosyjskiej agresji na Ukrainie doświadczaliśmy ożywienia gospodarczego i zwiększonego zapotrzebowania na energię, ale zaraz po wybuchu wojny wskaźniki te zaczęły spadać. - Dlatego też stoi przed nami duże zadanie zarządzenia tym. Robimy to w ramach prac Zespołu ds. bezpieczeństwa - tam analizujemy te zapotrzebowania w różnych scenariuszach, także pogodowych - wyjaśniła.

Czytaj także:

Otwarcie gazociągu Baltic Pipe

Szefowa MKiŚ podkreśliła, że Polska jest "po bezpiecznej stronie" i jest "przygotowana do kolejnych kontraktów". - Rozmowy na ten temat też są prowadzone. Oczywiście pojawia się pytanie, czy te przepustowości będą potrzebne. Jeśli nie dla nas, to zawsze jest też kwestia zabezpieczenia potrzeb innych państw - powiedziała, zaznaczając, że na pierwszym miejscu zawsze znajdują się potrzeby Polaków.

Zapytana o to, ile gazu popłynie do naszego kraju jeszcze w tym roku, Anna Moskwa wskazała, że będzie to maksymalnie do 3 mld metrów sześciennych, a w kolejnym - do 8 mld metrów sześciennych, z gotowością do zwiększenia.

REKLAMA

Z minister klimatu i środowiska Anną Moskwą rozmawiał reporter Polskiego Radia 24 Paweł Kurek.

ng

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej