Minister rozwoju przedstawił prognozy polskiego PKB. "Marzenie wielu krajów europejskich"
- Liczymy, że z końcem roku inflacja będzie się stabilizowała, a od przyszłego roku malała - powiedział w Programie 1 Polskiego Radia minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Dodał też, że nie obawia się recesji w polskiego gospodarce i spodziewa się wzrostu gospodarczegho wyższego niż przewiduje projekt budżetu.
2022-10-13, 09:50
Inflacja we wrześniu wzrosła do 17,2 procent - wynika z szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego. - To inflacja zupełnie inna niż zawsze - ocenił w Programie 1 Polskiego Radia minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
- Świat nie zna sytuacji, żeby drobny koszyk dóbr generował inflację (...) U nas nie ma znaczenia koszt pieniądza i ogólna inflacja w całym koszyku, tylko ma znaczenie, ile kosztuje surowiec, czyli paliwo, gaz i prąd. To one powodują, że wszystko inne rośnie - dodał.
Gość "Sygnałów dnia" przyznał też, mając na myśli proponowane przez rząd limity cen prądu, że po "załagodzeniu sytuacji z nośnikami" rząd liczy na to, że "z końcem roku inflacja będzie się stabilizowała, a od przyszłego roku malała".
"Marzenie wielu krajów europejskich"
Pytany, czy Polsce grozi recesja, szef resortu technologii przyznał, że miał sygnały co do obaw o ceny prądu dla przedsiębiorstw, jednak wskutek rządowego pomysłu na ich ograniczenie, "perspektywa dla biznesu robi się kompletnie inna". - Nie spodziewam się recesji - przyznał wprost szef resortu technologii
REKLAMA
- My w budżecie, pomimo bardzo wysokich cen i projektowania budżetu we wrześniu i w październiku, przewidywaliśmy wzrost gospodarczy na 1,7 proc. PKB. Przy rozwiązaniach dotyczących energii, zakładam, że wzrost osiągnie 2 proc. PKB. Tu ciężko mówić o recesji, to jest marzenie wielu krajów europejskich - podkreślił Waldemar Buda.
Rządowa propozycja energetyczna
Rząd proponuje wprowadzenie maksymalnych cen prądu dla gospodarstw domowych, odbiorców wrażliwych, samorządów oraz małych i średnich przedsiębiorstw w przyszłym roku. Dla nich cena ma nie przekroczyć 785 zł za megawatogodzinę. W przypadku gospodarstw domowych cena maksymalna powyżej limitów to 693 zł/MWh. Te limity to 2 MWh zużycia dla gospodarstw domowych, 2,6 MWh dla osób niepełnosprawnych i 3 MWh dla rolników i rodzin z Kartą Dużej Rodziny.
Propozycja ma zagwarantować ustabilizowanie cen, ograniczenie oczekiwań inflacyjnych i utrzymanie konkurencyjności naszej gospodarki.
Czytaj także:
- [TYLKO U NAS] Premier Morawiecki w Trójce: od początku kryzysu rząd podejmuje działania łagodzące skutki inflacji
- Rząd rozważa wprowadzenie zarządu przymusowego w spółce EuRoPol Gaz. Duże udziały ma w niej Gazprom
Waldemar Buda gościem "Sygnałów dnia" - zobacz nagranie rozmowy
Jedynka, IAR/ mbl
REKLAMA
REKLAMA