Ucieczka Rosjan z płonącego tankowca "floty cieni". Wyciekło nagranie
W miniony piątek, na Morzu Czarnym, nieopodal tureckiego wybrzeża, doszło do ataku, który może mieć poważne konsekwencje dla rosyjskiego transportu ropy. Nagranie opublikowane w mediach społecznościowych ujawnia dramatyczne momenty, w których załoga rosyjskiego tankowca Kairos, należącego do tzw. "floty cieni", zmaga się z pożarem wywołanym przez trafienie ukraińskim dronem.
2025-12-01, 06:50
Atak ukraińskich dronów na "flotę cieni". Nowe nagranie
Na wideo widać płonącą jednostkę oraz załogę, która obserwuje skutki ataku. Zgłoszenie o "uderzeniu zewnętrznym" dotarło do służb morskich około 28 mil morskich od wybrzeży Turcji, gdzie doszło do uszkodzenia statku. W wyniku ataku tankowiec Kairos stanął w płomieniach. Jeden z członków załogi sfilmował ewakuację. Marynarze ubrani w kamizelki ratunkowe opuszczają jednostkę i obserwują płomienie z oddali.
W niedzielę ukraińska armia poinformowała przyznała się do ataku i poinformowała o poważnych uszkodzeniach jednostek. Zgodnie z oficjalnym komunikatem, oba trafione tankowce zostały "skutecznie wyłączone z eksploatacji", co ma stanowić znaczący cios dla rosyjskiego transportu surowców energetycznych.
Źródło ze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy przekazało agencji Interfax-Ukraina, że w chwili ataku dwa statki płynęły puste, zmierzając do portu w Noworosyjsku po załadunek. "SBU kontynuuje aktywne działania na rzecz ograniczenia rosyjskich możliwości finansowych dla prowadzenia wojny przeciwko Ukrainie. Morskie drony Sea Baby wyłączyły z użycia statki, które mogły przewozić ropę o wartości niemal 70 mln dolarów i pomagały Kremlowi omijać międzynarodowe sankcje" - podkreśliło źródło w SBU. Oba statki zostały ewakuowane. Nikt nie ucierpiał w ataku.
Atak na Kairosa był częścią większej operacji ukraińskich sił zbrojnych i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy wymierzonej we "flotę cieni". Jest to grupa statków, która omija międzynarodowe sankcje nałożone na Rosję po inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Tankowce te, często przestarzałe i o niejasnej strukturze własności, są wykorzystywane przez Rosję do nielegalnego transportu ropy i produktów naftowych. Przemieszczają się pod flagami państw, takich jak Gambia, oraz regularnie zmieniają nazwy, aby ukryć swoją tożsamość i uniknąć sankcji.
Czytaj także:
Źródła: PolskieRadio24.pl/Interfax-Ukraina