Wiceminister podczas rozmowy w TVP Info odniósł się do czwartkowego Święta Ratowników Medycznych i podkreślił, że ostatnie dwa lata pokazały, że "ratownictwo medyczne zdało egzamin na szóstkę".
- W tym ciężkim okresie covidowym ratownicy medyczni byli na pierwszej linii frontu. To oni dojeżdżali do pacjenta, to oni zakładali te kombinezony, ryzykowali zdrowie swoje i swojej rodziny, bo przecież wracali do swojego miejsca zamieszkania - powiedział.
Zdaniem wiceministra praca ratownika medycznego jest ciężka nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. - Ale, z drugiej strony, to praca dająca wiele satysfakcji i zadowolenia. Jako lekarz prawie 30 lat jeździłem w karetce i wiem, jaka to jest odpowiedzialność, ale i wielka radość, kiedy niesie się pomoc drugiemu człowiekowi i to widać już w tym miejscu, gdzie się tej pomocy udziela - wyjaśnił.
"Metamorfoza ratownictwa medycznego"
- Dzisiaj w rozmowie z ratownikami wspominaliśmy ten okres ostatnich lat, że polskie ratownictwo medyczne przeszło potężną metamorfozę - powiedział. Jak zaznaczył - oprócz - dotychczasowych nakładów - w przyszłym budżecie na ratownictwo medyczne zapisano 3 miliardy 800 mln.
Według Waldemara Kraski polskie ratownictwo wyposażone jest w sprzęt na światowym poziomie. - Karetki, którymi dysponujemy, są najlepszej jakości, zresztą w ciągu ostatnich trzech lat przekazaliśmy, jako Ministerstwo Zdrowia, ponad 400 nowych ambulansów. Także sprzęt, który znajduje się w karetkach, jest tym najlepszym - stwierdził.
Dodał, że obecnie wsparcie finansowe jest kierowane głównie na wynagrodzenia ratowników. - Chcemy, aby ta odpowiedzialna praca, jaka wykonują ratownicy medyczni, była dobrze płatna. Chcemy też zachęcić młodych ludzi, którzy kończą szkoły i wiążą swoją przyszłość z ratownictwem medycznym, żeby mieli tę perspektywę dobrze wynagradzanej pracy - podsumował wiceminister.
Czytaj także:
PAP/es