Pomorze: marszałek województwa przyznał dotację na otwarcie firmy synowi wicemarszałka. Chodzi o 60 tys. zł

2022-10-25, 11:22

Pomorze: marszałek województwa przyznał dotację na otwarcie firmy synowi wicemarszałka. Chodzi o 60 tys. zł
Pomorze. Marszałek województwa przyznał dotację na otwarcie firmy synowi wicemarszałka. Foto: Pomorskie.eu/StreetView

- Wszystko odbyło się zgodnie z prawem - mówi lekarz Maciej Bonna. Tak syn wicemarszałka województwa pomorskiego - Leszka Bonny - tłumaczy przekazanie dotacji na rozpoczęcie działalności w kwocie 60 tys. zł. Decyzję o jej przyznaniu wydał marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, czyli bezpośredni przełożony Leszka Bonny. Po czym Maciej Bonna uruchomił firmę z adresem korespondencyjnym w kamienicy w centrum Chojnic należącej do swojego ojca.

Chojnice to licząca około 40 tys. mieszkańców miejscowość na południowym zachodzie województwa pomorskiego. Z tego miasta pochodzi Leszek Bonna wpływowy działacz Platformy Obywatelskiej. Swoją karierę polityczną zaczynał jeszcze w SLD. Cała rodzina jest dobrze znana w mieście. Bonna był kiedyś dyrektorem szpitala i członkiem sejmiku województwa. Po tym, jak został wicemarszałkiem województwa, zaczęły się jego problemy wizerunkowe.

W 2020 r. w fundacji jego żony, która prowadzi hospicjum w Chojnicach, wybuchł pożar. Zginęło wtedy czterech pensjonariuszy. Żona przed kamerami po pożarze stwierdziła, że nie miała pieniędzy na czujki przeciwdymowe, które ostrzegłyby wszystkich przed pożarem. Tymczasem sprawozdania fundacji mówiły o milionowych oszczędnościach fundacji. Żona usłyszała zarzuty popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa przeciwpożarowego i przyczynienia się do nieumyślnego spowodowania śmierci 4 pensjonariuszy. Sprawa obecnie toczy się w sądzie I instancji. Mimo to żona dalej prowadzi hospicjum i szpital pod Chojnicami.

W lokalnych mediach było głośno także o tym, że niemal 270 tys. zł na rewitalizację posiadłości w Jarcewie w woj. pomorskim otrzymała w latach 2013-2014 z Urzędu Marszałkowskiego Fundacja Jarcewo. Radio Gdańsk wskazało, że w praktyce było to sfinansowanie remontu prywatnej posiadłości wicemarszałka województwa oraz byłego radnego sejmiku województwa Leszka Bonny i jego żony.

Czytaj też:

Po pomoc publiczną występuje syn Leszka Bonny

Portal Polskie Radio 24 dotarł do dokumentacji, z której wynika, że syn Leszka Bonny, czyli Maciej Bonna, otrzymał 18 lutego 2022 r. dotację w wysokości 60 tys. zł na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Podmiotem udzielającym pomocy wg. zestawienia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów był Marszałek Województw Pomorskiego Mieczysław Struk.

Warto zaznaczyć, że aby otrzymać środki na rozpoczęcie działalności gospodarczej, trzeba wskazać lokalizację jej prowadzenia. Osoby przyjmujące taki wniosek oczekują wtedy przedstawienia umowy najmu lub dzierżawy nieruchomości. Jest to niezbędne z uwagi na ewentualne kontrole wydatkowania środków w przyszłości. W dniu rejestracji firmy przez Macieja Bonnę w CEiDG pojawił się adres do korespondencji w nieruchomości, której właścicielem jest Leszek Bonna - chodzi o kamienicę przy ul. Stary Rynek 2 w Chojnicach. Nikt tego nie odnotował we wniosku?

Potem Maciej Bonna dokonywał zmiany w CEiDG - w ciągu jednego miesiąca dopisał miejsce wykonywania działalności - Szpital w Jarcewie, który został założony przez jego matkę. Kilkanaście dni później zmienił jeszcze główną działalność z ogólnej praktyki lekarskiej na działalność fizjoterapeutyczną.

Skontaktowaliśmy się z lekarzem Maciejem Bonną ws. pomocy publicznej.

- Nie mam nic sobie do zarzucenia. Wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Każdy mógł złożyć taki wniosek. Dla mnie jest wszystko w porządku. Nie starałam się w innych miejscach o pomoc na otwarcie działalności, ponieważ nie spełniałem tam kryteriów - mówi nam Maciej Bonna.

Zakres rzeczowy pomocy obejmował zakup podnośnika sufitowego GH3 z systemem reedukacji chodu typu PRAGMA, lub innego o porównywalnych parametrach, laptopa oraz tabletu.

Dla opozycji sytuacja jest niedopuszczalna

Zdaniem lokalnych działaczy opozycyjnych powstaje wątpliwość, czy wniosek został oceniony rzetelnie.

- Leszek Bonna w Chojnicach jest majętnym i bardzo wpływowym politykiem. Od wielu lat, jeszcze za czasów, kiedy był dyrektorem chojnickiego szpitala, było można zauważyć, że stworzył układ zależności i powiązań lokalnych. Zabiegamy o transparentność działań lokalnych władz, ale niestety krytyka władz lokalnych powoduje niewyobrażalne próby dyskredytacji, nie tylko na sesjach, ale także poprzez próby eliminowania z polityki lokalnej, chociażby zakładaniem w trybie ekspresowym procesów karnych, czego osobiście doświadczyłam - mówi Mirosława Dalecka, radna powiatu chojnickiego z klubu radnych PiS.

Jeszcze dalej w ocenie sytuacji związanej z Maciejem Bonną idzie dr Marcin Wałdoch, lokalny działacz, politolog, wykładowca.

- W mojej ocenie fakt, że syn wicemarszałka ubiega się o środki pomocowe z instytucji, w której pracuje na co dzień jego ojciec, już budzi ogromne wątpliwości. W dodatku łączenie firmy przez Macieja Bonny z nieruchomością w Chojnicach jego ojca to jawny konflikt interesów - mówi Wałdoch. - To dziwne, bo Maciej Bonna jest posiadaczem innej nieruchomości pod Chojnicami - dodaje.

Zdaniem opozycyjnych działaczy jest to podstawa do złożenia wniosku o wygaśniecie mandatu radnego sejmiku dla Leszka Bonny.

Co na to władze samorządu województwa pomorskiego?

Wysłaliśmy pytania do m.in. marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka w poniedziałek 17 października. Odpowiedział nam jego rzecznik prasowy, Michał Piotrowski, ale dopiero po tym, jak w poniedziałek 25 października zadzwoniliśmy do syna wicemarszałka Leszka Bonny.

- Pomoc została przyznana w ramach tzw. podejścia "Leader" objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich w ramach środków zarządzanych przez Lokalne Grupy Działania. W ramach podejścia Leader, konkursy ogłaszane są przez właściwą obszarowo Lokalną Grupę Działania, w przypadku Macieja Bonny była Lokalna Grupa Działania Sandry Brdy (LGD) - wyjaśnia Piotrowski.

Zdaniem rzecznika "w pierwszym etapie, wniosek podlega ocenie przez odpowiedni organ – Radę LGD - pod kątem zgodności z Lokalną Strategią Rozwoju oraz spełniania lokalnych kryteriów wyboru zawartych w tym dokumencie. Wniosek wybrany przez LGD do dofinansowania jest przekazywany samorządowi województwa do oceny pod kątem formalnym oraz spełniania warunków wynikających z odpowiednich przepisów."

- Zgodnie z zasadami podejścia Leader, samorząd województwa przyznaje pomoc projektom wybranym do dofinansowania przez LGD i spełniającym warunki formalno-merytoryczne - analogicznie projekty niewybrane przez LGD do dofinansowania nie podlegają dalszej ocenie, a samorząd województwa nie może bezpośrednio zmienić oceny ani decyzji w zakresie wybrania lub niewybrania projektu do realizacji - mówi Piotrowski.

To, o czym nie mówi rzecznik prasowy, to nadzór nad wspomnianymi LGD. Według Krajowego Rejestru Sądowego sprawuje go właśnie marszałek województwa pomorskiego.

Wątpliwe lokalne grupy

Marcin Wałdoch uważa, że wspomniane lokalne grupy mające na celu wyłanianie wniosków to tak naprawdę grupy sympatyzujące z lokalnymi władzami Platformy Obywatelskiej.

- Szefowa Lokalnej Grupy Działania Sandry Brdy, Grażyna Anna Wera Malatyńska to bardzo dobra znajoma Leszka Bonny. W ostatnich latach tych grup działania namnożyło się. Członkowie tych LGD wspierali protesty przed sądami, Strajki Kobiet i inne manifestacje antyrządowe - mówi Wałdoch.

Warto na koniec dodać, że budżet programu, z którego Maciej Bonna otrzymał pieniądze, wynosił 1,2 mln zł. O pomoc wystąpiło 26 beneficjentów. Otrzymało ją 23 beneficjentów. Warunki przyznania pomocy określa Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 24 września 2015 r.

Maciej Naskręt

kor

Polecane

Wróć do strony głównej