Lider PO Donald Tusk skrytykował podręcznik do przedmiotu historia i teraźniejszość autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego na spotkaniu z mieszkańcami Jaktorowa w sierpniu 2022 r.
- Czarnek wymyślił taki podręcznik, który ma uczyć nasze dzieci historii i teraźniejszości. Tam jest wiele różnych bardzo dziwnych, czasami strasznych tez. Ja dzisiaj odkryłem taki maluteńki rozdział o dzieciach in vitro. W tym podręczniku Czarnek i jego współpracownicy zamieścili takie słowa, że dzieci z in vitro, to jest hodowla ludzi. Kto będzie kochał takie dzieci? - mówił lider PO.
W odpowiedzi minister edukacji i nauki wezwał przewodniczącego PO do opublikowania na profilu Platformy Obywatelskiej na Twitterze sprostowania oraz wpłaty 100 tys. zł na dowolną Młodzieżową Drużynę Pożarniczą OSP. Termin realizacji wezwania określił na 3 dni od otrzymania niniejszego dokumentu. "W przypadku niezrealizowania niniejszego wezwania, skieruję sprawę do Sądu" - podał.
Przemysław Czarnek o kłamstwach Tuska. "Chamstwo i skandal"
"Nawet nie przeczytałem podręcznika w całości ani tego z Białego Kruka, ani ze WSiP - od tego są eksperci. Tymczasem Donald Tusk twierdzi, że miałbym coś tam wpisać. To niebywałe kłamstwo, które później podchwyciły media opozycyjne. W podręczniku nie ma też mowy o żadnym in vitro. Tusk instrumentalnie wykorzystał do brudnej gry politycznej dzieci poczęte z in vitro. To chamstwo i skandal" - mówił minister Czarnek Onetowi.
Jak podał portal, zostały złożone dwa pozwy. "W sprawie przeciwko Donaldowi Tuskowi zgłosiliśmy się do Prokuratorii Generalnej RP. Jeśli chodzi o drugi pozew dotyczący wykorzystywania przez Platformę Obywatelską kłamliwego cytatu, to jako MEiN złożyliśmy pozew w trybie prasowym przeciwko »Super Expressowi«. Sprawy idą swoim torem" - dodał.
"SE": Polacy powinni jeść mniej i taniej. Kolejne kłamstwa
Wyjaśnił, że w przypadku "Super Ekspresu" chodzi o sprostowanie przypisanych Czarnkowi "nieprawdziwych słów, które są teraz w sposób bezczelny wykorzystywane przez polityków Platformy Obywatelskiej".
Mowa o publikacji "Super Expressu", w której napisano, że minister edukacji zachęca, aby w wakacje jeść mniej i taniej. "Ja tego nie mówiłem do Polaków, tylko mówiłem o sobie" – tłumaczył 14 lipca w Polskim Radiu minister edukacji. "Dziennikarz »SE« pytał mnie, jak będę spędzał wakacje. Powiedziałem, że z uwagi na drożyznę, z uwagi na ceny, będę starał się oszczędniej na wakacjach postępować, dlatego nie jeżdżę do hoteli, jeżdżę do znajomych, będę pichcił sam z żoną" - wyjaśnił.
Czytaj także:
Zobacz: prof. Wojciech Roszkowski w Programie 1 Polskiego Radia
PAP
asp