"Polityczny szantaż". Beata Szydło: Tusk stawia KE w fatalnym świetle

2022-11-27, 13:35

"Polityczny szantaż". Beata Szydło: Tusk stawia KE w fatalnym świetle
Donald Tusk sugeruje, że KE bierze udział w walce politycznej i prowadzi intensywne działania, żeby doprowadzić do zmiany rządu w Polsce - ocenia Beata Szydło. Foto: 360b / Shutterstock.com

Tusk stawia w fatalnym świetle przede wszystkim KE, ponieważ sugeruje, że bierze ona udział w walce politycznej i prowadzi intensywne działania, żeby doprowadzić do zmiany rządu w Polsce – oceniła była premier Beata Szydło w rozmowie z i.pl.

- Donald Tusk przede wszystkim jeździ po kraju i sieje zamęt, mówiąc, że Polska dostanie te pieniądze, jeżeli on będzie premierem, a PO będzie rządziła. Wykorzystuje temat pieniędzy unijnych do bieżącej walki politycznej w kraju. Można powiedzieć, że to jest szantaż polityczny: jeżeli my wygramy – to pieniądze będą; jeżeli nie – to pieniądze będą zablokowane - mówi w rozmowie z i.pl była premier, wiceprezes PiS, europoseł Beata Szydło.

- Tusk stawia w fatalnym świetle przede wszystkim KE, ponieważ sugeruje, że bierze ona udział w walce politycznej i prowadzi intensywne działania, żeby doprowadzić do zmiany rządu w Polsce – dodała.

Brak podstaw

Szydło powiedziała, że pieniądze z KPO Polska powinna otrzymać, bo nie ma podstaw, żeby ich nam nie wypłacić.

- Przewodnicząca von der Leyen cały czas podkreśla, że główną zasadą, na której opiera się UE, jest solidarność, i że wszystkie państwa są równe, mamy te same prawa i te same obowiązki. Więc dzisiaj my mówimy "sprawdzam". Jeżeli wypowiedzi szefowej KE są szczere, to Polska powinna otrzymać te pieniądze - dodała.

Nowa europejska formuła

Zdaniem Szydło instytucje UE wymagają bardzo rzetelnej odnowy i trzeba na nowo zdefiniować, jak mają funkcjonować.

Stwierdziła, że jeżeli UE jest w tej chwili narzędziem do wprowadzania polityki lewicowo-liberalnej w Europie oraz do ingerowania w sprawy wewnętrzne w poszczególnych krajach, to idzie w złym kierunku.

- Polska chce być w UE i jest jej członkiem takim samym jak wszystkie pozostałe kraje. Chcemy, aby Unia się rozwijała i służyła Europejczykom. Podobna refleksja pojawia się w innych krajach, gdzie wyniki wyborów świadczą o tym, że ludzie się budzą i mają już dosyć pewnych działań. UE musi dbać o interesy Europejczyków, a nie brukselskich elit - podkreśliła.

Czytaj także:

IAR/PAP/fc/kor

Polecane

Wróć do strony głównej