Wybuch w Katowicach. Wojewoda śląski: strażacy odnaleźli kolejne ciało
Ratownicy znaleźli ciało drugiej ofiary wybuchu gazu w Katowicach. Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek poinformował, że "najbliższym osobom, które zostały dotknięte tą tragedią, zapewniono pomoc psychologiczną". Podziękował też ratownikom za to, że z narażeniem własnego życia walczyli o życie innych.
2023-01-27, 15:40
- W trakcie dalszych prac ratunkowo-poszukiwawczych, o godzinie 14.43 zostało odnalezione ciało drugiej osoby. Niestety, został również stwierdzony zgon tej osoby - poinformował na miejscu akcji wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Wojewoda wraził współczucie dla bliskich ofiar wybuchu i złożył kondolencje rodzinom. Zostanie im zapewniona pomoc psychologiczna.
- Prawdopodobnie pod gruzami nie znajduje się już nikt, ale oczywiście prace ratunkowo-poszukiwawcze będą prowadzone przez straż pożarną - dodał wojewoda, dziękując wszystkim ratownikom uczestniczącym w piątkowej akcji.
Służby kryzysowe nie podają na razie bliższych informacji na temat ofiar tragedii, m.in. nie potwierdzają oficjalnie, że mogły to być goszczące na parafii osoby z Ukrainy.
Wybuch w Katowicach
Do wybuchu w budynku plebanii przy ul. biskupa Herberta Bednorza w Katowicach, w dzielnicy Szopienice, doszło w piątek ok. godz. 8.30. - To budynek czterokondygnacyjny. W chwili wybuchu było tam osiem osób, siedem osób zostało ewakuowanych - zrelacjonował wcześniej zastępca śląskiego komendanta wojewódzkiego PSP st. bryg. Mirosław Synowiec.
Zastępca Komendanta Głównego PSP nadbryg. Arkadiusz Przybyła poinformował, że w tej chwili strażacy wprowadzają na gruzowisko psy ratownicze, które sprawdzą teren. - Jeżeli nie zainteresują się żadnym obszarem, nie oznaczą żadnego miejsca to przerywamy akcję i wprowadzamy ciężki sprzęt i będziemy odgruzowywać i zabezpieczać budynek - mówił Arkadiusz Przybyła.
REKLAMA
Po odnalezieniu ciała pierwszej ofiary, kondolencje rodzinie złożył premier Mateusz Morawiecki. "Wybuch gazu w Katowicach zabrał niestety ludzkie życie. Ratownicy odnaleźli ciało 68-letniej kobiety. Myślami jestem z rodziną ofiary i ze służbami, które wciąż poszukują ostatniej osoby uwięzionej pod gruzami" - napisał premier Mateusz Morawiecki.
Ranne dziewczynki
W szpitalach są obecnie cztery osoby: to mężczyzna przebywający w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, dwie dziewczynki w wieku 3 i 5 lat leczone w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, a także ich mama.
- Życie dziewczynek nie jest zagrożone, oddychają samodzielnie, są przytomne. Mają obrażenia kończyn, głowy i lekkie poparzenia. Natomiast uwzględniając cały charakter tego tragicznego zdarzenia, możemy mówić, że dzieci miały sporo szczęścia - powiedział rzecznik szpitala pediatrycznego. Pacjent leczony w "oparzeniówce" jest przytomny, po wstępnym zaopatrzeniu trafiła na oddział chirurgii ogólnej.
REKLAMA
Ceglany budynek, w którym doszło do wybuchu, zbudowano na przełomie XIX i XX wieku. Był ogrzewany gazem z miejskiej sieci. Gazu używano także do gotowania. Najprawdopodobniej to wybuch gazu był przyczyną piątkowej katastrofy. Frontowa część trzypiętrowego domu została całkowicie zniszczona. Wiadomo już, że budynek trzeba będzie rozebrać.
Budynek parafii ewangelicko-augsburskiej
Wybuch był tak silny, że w pobliskich domach wyleciały szyby, a nawet całe okna. Mocno ucierpiała specjalna szkoła podstawowa, gdzie uczy się ok. 30 dzieci, i technikum spożywcze, gdzie chodzi ok. 100 uczniów. Choć w poniedziałek kończą się ferie, do czasu zakończenia remontu dzieci mają uczyć się w innych placówkach lub zdalnie.
Zniszczony budynek to plebania parafii ewangelicko-augsburskiej w Katowicach-Szopienicach. "Na podstawie relacji bp. Mariana Niemca, zwierzchnika diecezji katowickiej, wiadomo, że proboszcz był poza budynkiem, a rodzina wikariusza (...) jest w szpitalu, mają lekkie obrażenia. Nie ucierpiały również rodziny ukraińskie, które mieszkały w budynku" - podał wczesnym popołudniem na Facebooku Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce.
"Z uwagi na trudną sytuację mieszkańców, będziemy wkrótce informować, jakiej pomocy mogą potrzebować. Prosimy o modlitwę o duchownych, poszkodowane rodziny oraz całą wspólnotę parafialną w Katowicach Szopienicach" - napisali przedstawiciele polskich luteran w portalu społecznościowym.
REKLAMA
Posłuchaj
ng, dz/PR24/IAR/PAP
REKLAMA